NK Celje kibicowsko
W czwartek, 6 listopada Legię czeka wyjazdowy mecz z NK Celje. Słoweńcom ruch kibicowski nie jest obcy, choć oczywiście nie jest on takich rozmiarów jak przy Łazienkowskiej. Jak na lokalne realia, a także wielkość miasta (37 tys. mieszkańców), prezentuje się jednak przyzwoicie. W Celje działa ekipa Celjski Grofje 1992, czyli po naszemu "Hrabiowie Celje".
Ekipa z Celje regularnie jeździ na wyjazdy nie tylko na krajowym podwórku, ale również w europucharach. Ostatnio wybrali się do Dublina na Shamrock Rovers w niespełna 50 osób. Na ligowe wyjazdy jeżdżą do 100 osób. Najważniejsze dla nich spotkania to pojedynki z Olimpiją Lublana (nazywane przez nich derbami), na których liczba w młynie jest najwyższa. Jesienią tego roku na tymże spotkaniu wystawili ponad 150-osobowy młyn, prezentując transparenty na dwóch kijach w asyście skromnej ilości pirotechniki.
Pod względem opraw meczowych najczęściej korzystają z flag na kijach, wspomnianych transparentów, kartoników (głównie barwy, nieskomplikowane wzory), rzadziej przygotują jakąś niewielką malowaną sektorówkę. Pirotechnikę palą regularnie, choć oczywiście w ilościach adekwatnych do liczby osób w młynie czy na wyjeździe.
Ekipa z Celje nie posiada zgód, ma za to dobre relacje z "Demoni" - fanami chorwackiej Istrii Pula, do których doszło po... stoczonej walce pomiędzy ekipami w Puli (po 15). Największymi kosami są zaś dwie największe słoweńskie "marki" kibicowskie, tj. wspomniana już Olimpija Lublana oraz NK Maribor. Ruch kibicowski w Celje miał dłuższą przerwę "w życiorysie". W 2012 roku na siedem lat zniknęli z trybun, kiedy po serii awantur fanatycy zostali usunięci przez włodarzy klubowych współpracujących z policją. Powrót do życia grupy ultras nastąpił przed sześciu laty, w 2019 roku, kiedy to klub zaapelował do kibiców o wsparcie z trybun.
Klub na obecny stadion przeniósł się w 2003 roku, a wcześniej grał mecze na stadionie Skalna, który pełni dziś funkcję treningowego. Kiedy Słowenia uzyskała niepodległość, klub zmienił nazwę na NK Publikum Celje, a obecna nazwa klubu, NK Celje, funkcjonuje od 2007 roku.
NK Celje miał okazję w ostatnich kilkunastu latach dwukrotnie mierzyć się z polskimi drużynami - najpierw ze Śląskiem, później z Jagiellonią. Chociaż mecz z WKS-em przypadł na czas "niebytu", część ichniejszej ekipy pojawiła się na trybunach i... straciła na rzecz Śląska (wspieranego na tym wyjeździe jeszcze m.in. przez Wisłę) niewielką, ale cenną dla nich flagę. Na mecz z Legią kibice w Celje na pewno zmobilizują się odpowiednio, szczególnie wobec przyjazdu sporej grupy fanów z Łazienkowskiej, a także dobrych relacji legionistów z nielubianymi w Celje "Green Dragons", z którymi zgodę od wielu lat ma Olimpia Warszawa.











