Ruben Vinagre - fot. Woytek / Legionisci.com
REKLAMA
REKLAMA

Pod Lupą LL! - Ruben Vinagre

Filip Lewandowski, źródło: Legionisci.com

Mecz rozgrywany w Łodzi przeciwko miejscowemu Widzewowi był pierwszym spotkaniem, w którym w rolę pierwszego trenera wcielił się Iñaki Astiz. Przed meczem wielu kibiców liczyło na zmiany personalne, które w Legii na kilku pozycjach są potrzebne. Hiszpan jednak zdecydował się na bezpieczne rozwiązanie i postawił na tych ogranych już zawodników — niekoniecznie w tym momencie najlepszych. 



Jednym z wyborów Astiza był Ruben Vinagre, który przez kontuzję Arkadisuza Recy wydaje się być pewniakiem do gry w kolejnych spotkaniach. To jego występ przyjrzeliśmy się bliżej.


 


Ruben Vinagre tego wieczoru notował wiele kontaktów z piłką. Rzadziej niż zwykle schodził z nią do środka — był bardziej przywiązany do linii bocznej. Wynikało to z ustawienia na skrzydle Kacpra Urbańskiego, który ma za zadanie cały czas być pod grą i ustawiać się między liniami, by uczestniczyć w rozgrywaniu akcji. W takim układzie Portugalczyk gra szerzej i albo próbuje wchodzić z piłką w pole karne, albo dośrodkowuje. Pierwsze jego dośrodkowanie miało miejsce w 10. minucie, lecz piłka zatrzymała się na pierwszym obrońcy i skończyło się to jedynie stratą. Jakość dośrodkowań Vinagre to temat na osobny artykuł, ale w niektórych spotkaniach porażająca jest ich celność.

Największe pretensje do Rubena Vinagre mamy zazwyczaj o przegrane pojedynki w defensywie. Jego błędy w ustawieniu i lekceważące podejście do zadań obronnych regularnie wpędzają Legię w tarapaty. Tego wieczoru wszystko zaczęło się tak, jak mogliśmy się tego spodziewać. W 12. minucie Vinagre dał się ograć na lewej flance Angelowi Baenie, który wpadł z piłką w pole karne i bez żadnej asekuracji mógł obsłużyć partnera.

Były zawodnik Wolverhampton Wanderers F.C. zaliczył słabe wejście w mecz. O każdym kolejnym jego zagraniu nie mogliśmy powiedzieć niczego dobrego. W 15. minucie z dogodnej pozycji dośrodkowywał po raz kolejny, lecz przeciągnął to zagranie zbyt mocno i piłka lecąca na długi słupek wpadła w koszyczek Veljko Ilicia. Zaledwie dwie minuty później Vinagre spróbował swoich sił ponownie i posłał spadającą piłkę w kierunku Milety Rajovicia, lecz futbolówka padła łupem Mateusza Żyry.

Vinagre rozkręcał się powoli, lecz w końcu doczekaliśmy się jego dobrych momentów. W 31. minucie uniemożliwił Widzewowi rozpoczęcie szybkiego ataku, gdy po rzucie rożnym większość legionistów znajdowała się w okolicach pola karnego gospodarzy. Ruben Vinagre w tempo doskoczył do Steliosa Andreou i przyblokował próbę zagrania długiej piłki. Minutę później po raz kolejny byliśmy świadkami dobrego zachowania Vinagre w fazie defensywnej. Tym razem nie pozwolił on urwać się Baenie i skutecznie wygarnął mu piłkę sprzed nóg. Gdyby nie ta interwencja, Hiszpan wbiegłby z piłką za linię obrony legionistów i zagroziłby bramce Kacpra Tobiasza.

Widzew Łódź - Legia Warszawa Ruben Vinagre
fot. Woytek / Legionisci.com



W spotkaniach, w których Ruben Vinagre miał dużo zadań defensywnych, oglądaliśmy wiele jego błędów na własnej połowie. Mecz przeciwko Widzewowi nie wyłamał się z tej reguły. Z minuty na minutę Portugalczyk wyglądał jednak coraz lepiej, a liczba wygranych przez niego pojedynków rosła. W 38. minucie po raz kolejny nie pozwolił rozwinąć skrzydeł Angelowi Baenie i odebrał mu piłkę na skraju pola karnego. W końcu mogła się podobać jego nieustępliwość i zaangażowanie w destrukcji.

W 40. minucie, po górnym podaniu Andreou, Ruben Vinagre ubiegł Angela Baenę i głową wprowadził piłkę do ataku pozycyjnego legionistów. Wygrane pojedynki powietrzne zdarzają się Vinagre tak rzadko, że jest to sytuacja warta odnotowania — tym bardziej, że Legia mogła wykorzystać ten odbiór w fazie przejściowej do stworzenia szybkiego ataku. W 43. minucie należy pochwalić Rubena Vinagre za dobre ustawienie i skuteczne przecięcie podania Ricardo Visusa. Odbiorcą tego zagrania miał być Angel Baena, więc po raz kolejny ze starcia tych dwóch panów zwycięsko wyszedł piłkarz Legii.

W drugiej połowie dopiero w 76. minucie Ruben Vinagre zaznaczył swoją obecność na boisku. Crossowe zagranie Visusa przeciął właśnie Portugalczyk, który wykorzystał złe przyjęcie piłki przez Andiego Zeqiriego i rozpoczął atak pozycyjny Legii.

W 85. minucie wydarzyło się coś, na co czekaliśmy od dawna — aż dziewięć meczów musieliśmy czekać, by Ruben Vinagre zanotował pierwszą asystę w tym sezonie Ekstraklasy. Po zgraniu piłki od Jakuba Żewłakowa Vinagre wykonał najlepsze swoje dośrodkowanie w tym spotkaniu, a futbolówka spadła wprost pod nogi Ermala Krasniqiego, który z zimną krwią wykończył tę akcję.

Ruben Vinagre w Legii to pasmo zarówno bardzo dobrych, jak i fatalnych występów. Po tej mitycznej już jesieni z zeszłego sezonu Portugalczyk nie potrafi utrzymać równej dyspozycji na wysokim poziomie przez dłuższy czas. Niedzielny klasyk przeciwko Widzewowi to prawdopodobnie jeden z jego lepszych występów, jeśli chodzi o zachowania defensywne. Do tego dołożył asystę, więc ten mecz w jego wykonaniu możemy nazwać kompletnym. Jeżeli zachowa regularność w swoich poczynaniach, z pewnością Legia na tym zyska.


Statystyki Rubena Vinagre w meczu z Widzewem

Minuty: 90
Bramki: -
Asysty: 1
Strzały/celne: 1/0
Liczba podań / celne: 43/35
Podania kluczowe: 3
Dośrodkowania / celne: 15/2
Dryblingi / udane: 1/1
Odbiory: 0
Dystans: 10.80 km
Sprinty: 9
Żółte kartki: -
Czerwone kartki: -



REKLAMA
REKLAMA

Komentarze (6)

+dodaj komentarz
🙂 😊 😃 😁 😂 🤣 😇 😉 😜 😎 😍 🤩 😤 🤨 😐 🤔 🧐 🥳 😟 ☹️ 😢 😭 😡 🤬 🤯 👍 👎 💪 👏 🤝 🖐 🙏 🎉 👀 🤡 💩 ☠️ ❤️ 🤍 💚 🖤 🔥 💥 🚀 🔴 ⚪️ 🟢 ⚫️ ⭐️ ⚽️ 🏀 🏉 🏐 🥇 🥈 🥉 🏅 🏆 🍺 🍻 🕯

Adam - 04.11.2025 / 00:44, *.autocom.pl

Jak chcecie w miarę dobrego piłkarza z Portugalii, to kupcie C. Ronaldo. Reszta to banda nieudaczników z wielkim ego, która jeździ na jego sławie. Raz na jakiś czas, to asystę może dać i junior z Akademii, a na pewno będzie tańszy niż ten Bubel Vinagre.

odpowiedz
Zbyszek - 03.11.2025 / 23:43, *.45.89

W normalnej robocie przy takiej skuteczności wykonywanej pracy delikwent wyleciałby na zbity ysk po miesiącu, ale tutaj jest Legia.
Tutaj jest miejsce dla każdego niedojdy, najlepiej jakby miał jakieś zagraniczne nazwisko

odpowiedz
Zbyszek - 03.11.2025 / 21:02, *.79.123

Jak on mnie wkurza Rwie się do wykonywania rzutów różnych a nie ma o tym pojęcia. Na 10 dośrodkowań wyjdzie mu czasami 1. Co on robi na treningach? Jak nie potrafisz nie pchaj się i zostaw to komuś kto zrobi to lepiej

odpowiedz
AlMastarek - 03.11.2025 / 19:14, *.net.pl

A można prosić o Miletę pod lupą - jakkolwiek to brzmi :)

odpowiedz
Adam - 04.11.2025 / 00:51, *.autocom.pl

@AlMastarek: Mówisz i masz: Mileta to nie jest piłkarz, tylko kupa śmiechu, Z przewagą kupy! 🤣

odpowiedz
SEBO(L) - 03.11.2025 / 18:42, *.play.pl

Drodzy Koledzy i Koleżanki. Miesięcznie lewa obrona kosztuje klub blisko pół miliona złotych: Kun i Reca po ponad 100 tysięcy miesięcznie ( po około 130- 140), Vinagre około 200 tysięcy.
Jeden chyba zakończył karierę począwszy od wiosny tego roku (Vinagre).

Drugi -Reca, nigdy nie wyróżniał się żelaznym zdrowiem, i właśnie zapewne zakończył rundę (kilka tygodni przerwy, gdy zostało 1,5 miesiąca grania). Przynajmniej rundę...

No i Kun. Nigdy nie wyróżniał się niczym, zwłaszcza u nas. Ale jest i trwa.

Ale na utrzymanie w lidze powinno wystarczyć granie i bez lewego obrońcy. Można grać na tej stronie wahadłowym🤣🤣

(Czyli kim 🤔?)

odpowiedz
REKLAMA
Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
© 1999-2025 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.