A czas sobie p?ynie
Wywiad z: Sylwester Czereszewski, źródło: Gazeta Wyborcza
Skoro przez tyle lat by?em w Legii podstawowym zawodnikiem, to trudno nagle przyzwyczai? si? do roli rezerwowego. Moja ambicja jest podra?niona. Musz? wreszcie strzeli? pierwszego gola. Jak si? odblokuj?, to potem ju? pĂłjdzie - mĂłwi Sylwester Czereszewski, reprezentant kraju, najskuteczniejszy zawodnik Legii, a ostatnio tylko rezerwowy.
Maciej Weber: Czy tegoroczne zgrupowania rĂł?niÄ
si? od innych, na jakich bywa? Pan z LegiÄ
?
Sylwester Czereszewski:- Na Cyprze trenowaliĹmy l?ej ni? np. w D?bicy, gdzie pracowaliĹmy g?Ăłwnie nad si?Ä
. W Episkopi dominowa?y zaj?cia typowo pi?karskie. Zobaczymy, jak b?dzie w Hiszpanii.
- Trener Smuda w rundzie jesiennej widzia? Pana raczej w defensywie, co dla gracza przyzwyczajonego do strzelania goli nie musia?o by? przyjemnym doĹwiadczeniem. Ostatnio Sylwester Czereszewski znowu robi na boisku to, co lubi najbardziej. Pozycja ofensywnego pomocnika wydaje si? optymalna.
- Przyzwyczai?em si? do zdobywania bramek. Tylko to potrafi? robi?, a jestem ju? w takim wieku, ?e przestawi? si? jest bardzo trudno. Lubi? zaatakowa? z g??bi pola, wi?c pozycja za napastnikami odpowiada mi bardziej, ni? gdybym by? ca?kiem wysuni?ty - jako klasyczny atakujÄ
cy.
- Gdy trener Smuda przychodzi? do Legii, to Czereszewski strzela? gola za golem. Potem szkoleniowiec straci? do Pana zaufanie. Jak sytuacja wyglÄ
da teraz?
- Jestem Ĺwiadomy tego, ?e obecnie sytuacja wyglÄ
da inaczej ni? kiedykolwiek wczeĹniej. Trzeba twardo walczy? o miejsce w podstawowej jedenastce. Znam siebie dobrze i wiem, ?e jak odpowiednio przygotuj? si? do sezonu, to efekty powinny by? pozytywne. B?d? stara? si? przygotowa? lepiej ni? w latach poprzednich. Chodzi g?Ăłwnie o to, by efektywniej wykorzysta? czas przeznaczony na wypoczynek.
- A mo?e do tej pory po prostu s?absza by?a konkurencja?
- Wtedy gra?em i strzela?em gole. Zawsze wiedzia?em, ?e sta? mnie na wi?cej, musz? tylko optymalnie przepracowa? zim?. Ale by?em pewny miejsca w sk?adzie, i tak jakoĹ sz?o. Liczba bramek, ktĂłre zdoby?em w lidze oraz krajowych i europejskich pucharach, uprawnia?a mnie chyba do mniemania, ?e nale?y mi si? zaufanie. W ostatnich kilku latach nikt nie strzeli? wi?cej goli dla Legii ode mnie. W ostatnim, jak niektĂłrzy twierdzÄ
nieudanym, sezonie w lidze mia?em na koncie 16 bramek. Troch? zdoby?em z karnych, ale te tak?e trzeba umie? wykonywa?. W ka?dym sezonie mia?em po kilkanaĹcie trafie?. 12 to minimum.
- Fakt, ?e sporo bramek pad?o z karnych, niekoniecznie musi obni?a? wartoĹ? zdobyczy. "Jedenastki" te? trzeba umie? wykonywa?. A z tÄ
umiej?tnoĹciÄ
w Legii ostatnio nie by?o najlepiej.
- Karny w meczu z PogoniÄ
by? moim pierwszym i jak na razie ostatnim niewykorzystanym w lidze. Po mnie nie uda?o si? jeszcze Jackowi Zieli?skiemu. Gdybym dosta? takÄ
propozycj?, to nie widzia?bym w tym nic z?ego, by znowu sta? si? wykonawcÄ
. Ale pĂł?niej nawet nie mia?em okazji, bo dozna?em kontuzji.
- Przed rozpocz?ciem sezonu by? Pan jednÄ
nogÄ
w Szczecinie.
- Wiele osĂłb uprzedza?o mnie, abym nie szed? do Pogoni, bo nie wiadomo, co tam mo?e si? wydarzy?. Okaza?o si?, ?e mieli racj?. Nie wiem, czy dobrze si? sta?o, tym bardziej ?e nie wiem, jakbym sobie w tej Pogoni poradzi?. Nie mam ?alu do Legii. W tym klubie zawsze jest dobrze pogra?, to odpowiednia odskocznia. Ale z drugiej strony, jak si? okazuje, bardzo trudno stÄ
d odejĹ?. Mia?em podobne problemy jak Marcin Mi?ciel. Milion czy pĂł?tora miliona dolarĂłw to wcale niema?o, zw?aszcza jak za gracza niemajÄ
cego etatu w kadrze. Tymczasem takich kwot za nas ?Ä
dano. Gdy przychodzi?em do Legii, ktĂłrÄ
akurat przejmowa? koncern Daewoo, nie bardzo wiedzia?em, kto rzÄ
dzi w tym klubie. Do tej pory nie wiem. Mo?e w tym w?aĹnie tkwi problem, ?e wiele osĂłb nie zna odpowiedzi.
- Czy poza PogoniÄ
jeszcze ktoĹ interesowa? si? kupieniem Sylwestra Czereszewskiego?
- Co tydzie? dzwoniono z pytaniem, jaka jest moja sytuacja. Nie by?y to jednak konkretne oferty. Wy?Ä
cznie z zagranicy, ale nic szczegĂłlnego.
- Pa?skie notowania ostatnio bardzo spad?y. Runda wiosenna to ostatnia szansa, by wrĂłci? na upatrzone pozycje.
- Skoro przez tyle lat by?em w Legii podstawowym zawodnikiem, to trudno nagle przyzwyczai? si? do roli rezerwowego. Mog? sobie powiedzie?, ?e b?d? walczy? o miejsce, ale nie ukrywam - moja ambicja jest podra?niona. Tym bardziej ?e polska liga nie wydaje si? a? tak silna, bym nie mĂłg? si? przebi?. Mimo to licz? si? z tym, ?e trener postawi na innych. Z drugiej jednak strony - jak b?dzie tyle spotka?, to na pewno zdarzy si? okazja do wyst?pu od pierwszej minuty. W moim przypadku chodzi przede wszystkim o to, by strzeli? wreszcie pierwszego gola. Jak si? odblokuj?, to potem ju? pĂłjdzie. A ostatniego, wliczajÄ
c w to tak?e sparingi, zdoby?em bardzo dawno temu. W meczu z Ruchem w Chorzowie jeszcze w poprzednim sezonie.
- Trener Smuda w ka?dym meczu sparingowym ?ongluje sk?adem, ale podstawowe zestawienie wydaje si? by? ustalone. Czy Pan z tym si? zgodzi?
- Trenerzy zawsze wczeĹniej wiedzÄ
, kto ma gra? w pierwszym sk?adzie. Ale nie mo?na si? za?amywa?. SÄ
kartki, kontuzje, czyjaĹ s?absza dyspozycja. I wtedy mo?na wskoczy? do jedenastki.
- A reprezentacja? Czy dla Pana to ju? temat zamkni?ty? DoĹwiadczenie uczy, ?e kadrowiczem mo?e by? gracz rezerwowy. Pod warunkiem jednak, ?e chodzi tu o klub zagraniczny.
- Do powrotu w tej chwili daleka droga. SkrĂłci? jÄ
mĂłg?bym tylko przez dobre wyst?py w Legii.
- Dla opinii publicznej przez pewien czas funkcjonowa? Pan jako "bohater z Burgas". Czy nie istnieje obawa, ?e to miano Sylwester Czereszewski zabierze do grobu? A to dlatego, ?e w tej karierze nic podobnego ju? si? nie wydarzy.
- U nas ka?dy, kto dokona spektakularnego wyczynu, na d?ugo z nim si? kojarzy. Gdzie indziej tak wa?ne gole jak moje w meczu z Bu?gariÄ
w Burgas pi?karze zdobywajÄ
praktycznie co chwila, wi?c trudno wiÄ
za? ich z jednym, konkretnym wydarzeniem. Dotyczy to tak?e innych dyscyplin sportu. Tak jest teraz z Ma?yszem. Niedawno, oczywiĹcie w mniejszym wymiarze, z Radkiem Ka?u?nym, ktĂłry wbi? trzy gole Bia?orusinom.
- Nie wiadomo, jak wiosnÄ
b?dzie na boisku, ale jest specjalnoĹ?, w ktĂłrej ka?demu z legionistĂłw trudno Panu dorĂłwna? - p?ywanie.
- Podczas zgrupowa? ka?dego wieczora staram si? przep?ynÄ
? pĂł? kilometra. Zajmuje mi to 12 minut. Trzeba radzi? sobie z czasem wolnym. Poza tym to dobrze robi na sen, zw?aszcza po ca?ym dniu trenowania.
- MiejscowoĹ? Episkopi, po?o?ona 15 km od Limassol, to sklep spo?ywczy i kilkanaĹcie domĂłw. Czy przyzwyczajonym do pobytu w wielkim mieĹcie trudno by?o przywyknÄ
? do takich warunkĂłw? Nuda?
- Czas jakoĹ sobie p?ynÄ
?. W trakcie zgrupowa? przewa?nie sÄ
dwa treningi dziennie, a pomi?dzy nimi si? odpoczywa. Idziemy na odnow? biologicznÄ
, potem jedni spacerujÄ
, inni grajÄ
w karty. Ja czasem czytam ksiÄ
?k?. Mariusz Piekarski, z ktĂłrym mieszkam w pokoju, zabra? ze sobÄ
sprz?t DVD, wi?c na pewno si? nie nudzimy.
- W rundzie jesiennej na d?ugi czas z gry wy?Ä
czy?a Pana kontuzja. Co to by?o?
- Bardzo mocne skr?cenie stawu skokowego. Do tej pory mnie pobolewa. Nie wiem, czy nie lepiej by?oby, abym z?ama? nog?, bo potem by si? zros?a i mia?bym spokĂłj. Doktor "pocieszy?" mnie, ?e skutki urazu b?d? odczuwa? do ko?ca ?ycia.
- A w domu? Wszyscy zdrowi?
- Dzi?kuj?, nie narzekam. ?ona ko?czy SGGW, i to w tej chwili jest najwa?niejsze.
Rozmawia? Maciej Weber