NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Sobota, 17 lutego 2001 r. godz. 10:42

A czas sobie p?ynie

Wywiad z: Sylwester Czereszewski, źródło: Gazeta Wyborcza

Skoro przez tyle lat by?em w Legii podstawowym zawodnikiem, to trudno nagle przyzwyczai? si? do roli rezerwowego. Moja ambicja jest podra?niona. Musz? wreszcie strzeli? pierwszego gola. Jak si? odblokuj?, to potem ju? pĂłjdzie - mĂłwi Sylwester Czereszewski, reprezentant kraju, najskuteczniejszy zawodnik Legii, a ostatnio tylko rezerwowy.



Maciej Weber: Czy tegoroczne zgrupowania ró?nią si? od innych, na jakich bywa? Pan z Legią?

Sylwester Czereszewski:- Na Cyprze trenowaliśmy l?ej ni? np. w D?bicy, gdzie pracowaliśmy g?ównie nad si?ą. W Episkopi dominowa?y zaj?cia typowo pi?karskie. Zobaczymy, jak b?dzie w Hiszpanii.

- Trener Smuda w rundzie jesiennej widzia? Pana raczej w defensywie, co dla gracza przyzwyczajonego do strzelania goli nie musia?o by? przyjemnym doświadczeniem. Ostatnio Sylwester Czereszewski znowu robi na boisku to, co lubi najbardziej. Pozycja ofensywnego pomocnika wydaje si? optymalna.

- Przyzwyczai?em si? do zdobywania bramek. Tylko to potrafi? robi?, a jestem ju? w takim wieku, ?e przestawi? si? jest bardzo trudno. Lubi? zaatakowa? z g??bi pola, wi?c pozycja za napastnikami odpowiada mi bardziej, ni? gdybym by? ca?kiem wysuni?ty - jako klasyczny atakujący.

- Gdy trener Smuda przychodzi? do Legii, to Czereszewski strzela? gola za golem. Potem szkoleniowiec straci? do Pana zaufanie. Jak sytuacja wygląda teraz?

- Jestem świadomy tego, ?e obecnie sytuacja wygląda inaczej ni? kiedykolwiek wcześniej. Trzeba twardo walczy? o miejsce w podstawowej jedenastce. Znam siebie dobrze i wiem, ?e jak odpowiednio przygotuj? si? do sezonu, to efekty powinny by? pozytywne. B?d? stara? si? przygotowa? lepiej ni? w latach poprzednich. Chodzi g?ównie o to, by efektywniej wykorzysta? czas przeznaczony na wypoczynek.

- A mo?e do tej pory po prostu s?absza by?a konkurencja?

- Wtedy gra?em i strzela?em gole. Zawsze wiedzia?em, ?e sta? mnie na wi?cej, musz? tylko optymalnie przepracowa? zim?. Ale by?em pewny miejsca w sk?adzie, i tak jakoś sz?o. Liczba bramek, które zdoby?em w lidze oraz krajowych i europejskich pucharach, uprawnia?a mnie chyba do mniemania, ?e nale?y mi si? zaufanie. W ostatnich kilku latach nikt nie strzeli? wi?cej goli dla Legii ode mnie. W ostatnim, jak niektórzy twierdzą nieudanym, sezonie w lidze mia?em na koncie 16 bramek. Troch? zdoby?em z karnych, ale te tak?e trzeba umie? wykonywa?. W ka?dym sezonie mia?em po kilkanaście trafie?. 12 to minimum.

- Fakt, ?e sporo bramek pad?o z karnych, niekoniecznie musi obni?a? wartoś? zdobyczy. "Jedenastki" te? trzeba umie? wykonywa?. A z tą umiej?tnością w Legii ostatnio nie by?o najlepiej.

- Karny w meczu z Pogonią by? moim pierwszym i jak na razie ostatnim niewykorzystanym w lidze. Po mnie nie uda?o si? jeszcze Jackowi Zieli?skiemu. Gdybym dosta? taką propozycj?, to nie widzia?bym w tym nic z?ego, by znowu sta? si? wykonawcą. Ale pó?niej nawet nie mia?em okazji, bo dozna?em kontuzji.

- Przed rozpocz?ciem sezonu by? Pan jedną nogą w Szczecinie.

- Wiele osób uprzedza?o mnie, abym nie szed? do Pogoni, bo nie wiadomo, co tam mo?e si? wydarzy?. Okaza?o si?, ?e mieli racj?. Nie wiem, czy dobrze si? sta?o, tym bardziej ?e nie wiem, jakbym sobie w tej Pogoni poradzi?. Nie mam ?alu do Legii. W tym klubie zawsze jest dobrze pogra?, to odpowiednia odskocznia. Ale z drugiej strony, jak si? okazuje, bardzo trudno stąd odejś?. Mia?em podobne problemy jak Marcin Mi?ciel. Milion czy pó?tora miliona dolarów to wcale niema?o, zw?aszcza jak za gracza niemającego etatu w kadrze. Tymczasem takich kwot za nas ?ądano. Gdy przychodzi?em do Legii, którą akurat przejmowa? koncern Daewoo, nie bardzo wiedzia?em, kto rządzi w tym klubie. Do tej pory nie wiem. Mo?e w tym w?aśnie tkwi problem, ?e wiele osób nie zna odpowiedzi.

- Czy poza Pogonią jeszcze ktoś interesowa? si? kupieniem Sylwestra Czereszewskiego?

- Co tydzie? dzwoniono z pytaniem, jaka jest moja sytuacja. Nie by?y to jednak konkretne oferty. Wy?ącznie z zagranicy, ale nic szczególnego.

- Pa?skie notowania ostatnio bardzo spad?y. Runda wiosenna to ostatnia szansa, by wrĂłci? na upatrzone pozycje.

- Skoro przez tyle lat by?em w Legii podstawowym zawodnikiem, to trudno nagle przyzwyczai? si? do roli rezerwowego. Mog? sobie powiedzie?, ?e b?d? walczy? o miejsce, ale nie ukrywam - moja ambicja jest podra?niona. Tym bardziej ?e polska liga nie wydaje si? a? tak silna, bym nie móg? si? przebi?. Mimo to licz? si? z tym, ?e trener postawi na innych. Z drugiej jednak strony - jak b?dzie tyle spotka?, to na pewno zdarzy si? okazja do wyst?pu od pierwszej minuty. W moim przypadku chodzi przede wszystkim o to, by strzeli? wreszcie pierwszego gola. Jak si? odblokuj?, to potem ju? pójdzie. A ostatniego, wliczając w to tak?e sparingi, zdoby?em bardzo dawno temu. W meczu z Ruchem w Chorzowie jeszcze w poprzednim sezonie.

- Trener Smuda w ka?dym meczu sparingowym ?ongluje sk?adem, ale podstawowe zestawienie wydaje si? by? ustalone. Czy Pan z tym si? zgodzi?

- Trenerzy zawsze wcześniej wiedzą, kto ma gra? w pierwszym sk?adzie. Ale nie mo?na si? za?amywa?. Są kartki, kontuzje, czyjaś s?absza dyspozycja. I wtedy mo?na wskoczy? do jedenastki.

- A reprezentacja? Czy dla Pana to ju? temat zamkni?ty? Doświadczenie uczy, ?e kadrowiczem mo?e by? gracz rezerwowy. Pod warunkiem jednak, ?e chodzi tu o klub zagraniczny.

- Do powrotu w tej chwili daleka droga. Skróci? ją móg?bym tylko przez dobre wyst?py w Legii.

- Dla opinii publicznej przez pewien czas funkcjonowa? Pan jako "bohater z Burgas". Czy nie istnieje obawa, ?e to miano Sylwester Czereszewski zabierze do grobu? A to dlatego, ?e w tej karierze nic podobnego ju? si? nie wydarzy.

- U nas ka?dy, kto dokona spektakularnego wyczynu, na d?ugo z nim si? kojarzy. Gdzie indziej tak wa?ne gole jak moje w meczu z Bu?garią w Burgas pi?karze zdobywają praktycznie co chwila, wi?c trudno wiąza? ich z jednym, konkretnym wydarzeniem. Dotyczy to tak?e innych dyscyplin sportu. Tak jest teraz z Ma?yszem. Niedawno, oczywiście w mniejszym wymiarze, z Radkiem Ka?u?nym, który wbi? trzy gole Bia?orusinom.

- Nie wiadomo, jak wiosną b?dzie na boisku, ale jest specjalnoś?, w której ka?demu z legionistów trudno Panu dorówna? - p?ywanie.

- Podczas zgrupowa? ka?dego wieczora staram si? przep?yną? pó? kilometra. Zajmuje mi to 12 minut. Trzeba radzi? sobie z czasem wolnym. Poza tym to dobrze robi na sen, zw?aszcza po ca?ym dniu trenowania.

- Miejscowoś? Episkopi, po?o?ona 15 km od Limassol, to sklep spo?ywczy i kilkanaście domów. Czy przyzwyczajonym do pobytu w wielkim mieście trudno by?o przywykną? do takich warunków? Nuda?

- Czas jakoś sobie p?yną?. W trakcie zgrupowa? przewa?nie są dwa treningi dziennie, a pomi?dzy nimi si? odpoczywa. Idziemy na odnow? biologiczną, potem jedni spacerują, inni grają w karty. Ja czasem czytam ksią?k?. Mariusz Piekarski, z którym mieszkam w pokoju, zabra? ze sobą sprz?t DVD, wi?c na pewno si? nie nudzimy.

- W rundzie jesiennej na d?ugi czas z gry wy?ączy?a Pana kontuzja. Co to by?o?

- Bardzo mocne skr?cenie stawu skokowego. Do tej pory mnie pobolewa. Nie wiem, czy nie lepiej by?oby, abym z?ama? nog?, bo potem by si? zros?a i mia?bym spokĂłj. Doktor "pocieszy?" mnie, ?e skutki urazu b?d? odczuwa? do ko?ca ?ycia.

- A w domu? Wszyscy zdrowi?

- Dzi?kuj?, nie narzekam. ?ona ko?czy SGGW, i to w tej chwili jest najwa?niejsze.



Rozmawia? Maciej Weber

1
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.