REKLAMA

Pomysł na Euro 2012

źródło: Puls Biznesu - Wiadomość archiwalna

Jak donosi dzisiejszy „Puls Biznesu” budowa nowego stadionu w Warszawie może ruszyć już w 2006 roku. Jego budowa związana jest ze staraniami Polski o organizację piłkarskich Mistrzostw Europy w 2012 roku. 35 proc. kosztów inwestycji pokryłoby miasto, emitując w tym celu obligacje. Sam koszt wynosi w granicach od 120 mln euro (stadion niezadaszony) do 240 mln euro (stadion zadaszony). Nieznana jest ciągle lokalizacja ewentualnej inwestycji. Zapraszamy do lektury całego artykułu z „Pulsu Biznesu”.
Warszawa nie ma ani stadionu, ani centrum kongresowego z prawdziwego zdarzenia. Przed mistrzostwami Europy to się może zmienić.
Colliers, międzynarodowa agencja nieruchomości, wraz z grupą firm zrzeszonych w Warsaw Destination Alliance (WDA) przygotowały projekt centrum kongresowego i stadionu. Największy w Polsce kompleks ma stanąć w Warszawie.
— Chcemy wybudować centrum kongresowe na 12-15 tys. osób, a dodatkowo stadion na 45 tys. miejsc — mówi Alex Kloszewski, szef działu hoteli w Colliers, dyrektor zarządzający WDA i pomysłodawca przedsięwzięcia.
Dodatkowo w kompleksie ma znaleźć się także muzeum polonijne, centrum projektowe, a także opcjonalnie centrum handlowe.

Zrzutka na budowę
Całość założeń zostanie przedstawiona do akceptacji władz miasta i ministerstwa sportu.
— 15 lutego przedstawimy ostateczny zarys przedsięwzięcia — zapowiada Alex Kloszewski.
W miesiąc później mija termin, w którym Tomasz Lipiec, minister sportu, musi zaprezentować decydentom w UEFA polskie obiekty. Warszawski miałby być głównym z nich. Po akceptacji, realizacja ruszyłaby pełną parą.
— Studium wykonalności zajmie 6-7 miesięcy, 12 przeznaczymy na zorganizowanie finansowania — wyjaśnia dyrektor WDA.
Według pomysłodawców, najlepszą formą organizacyjną do realizacji projektu byłaby spółka akcyjna. Miasto objęłoby 35 proc.
— Spółka podpisywałaby umowy leasingowe i odpowiadała za spłatę zobowiązań z obligacji — tłumaczy Alex Kloszewski.
Przedsięwzięcie bowiem ma być finansowane m.in. z obligacji emitowanych przez miasto. Ponadto część kosztów pokryć ma samorząd z przychodów podatkowych, w planach jest również pozyskanie środków unijnych. Niebagatelny udział będzie należał do operatora obiektu, który, podpisując umowę na 20-25 lat na wstępie, wnosi w tego typu projektach poważne sumy.
— Budowa kompleksu konferencyjnego będzie kosztowała około 250 mln EUR. Stadion to koszt rzędu 120 mln EUR w wariancie niezadaszonym i 240 mln EUR w wersji z dachem i klimatyzacją — wyjaśnia Alex Kloszewski.

Tajemnicze lokalizacje
Prace mogą ruszyć w końcu 2006 r., a wykonanie zajmie 45 miesięcy.
— Pod uwagę bierzemy trzy lokalizacje w Warszawie. Dwie z nich to grunty należące do miasta, które zostałyby wniesione aportem. Obie mają już w planach zagospodarowania połączenie kolejowe i metro — mówi dyrektor WDA.
Model przedsięwzięcia zależy od tego, czy przyjmie formę partnerstwa publiczno-prywatnego.
— O tym zdecyduje rząd — mówi Alex Kloszewski.
Działka pod budowę powinna mieć około 35 ha.
— Pozwoliłoby to na przyszłą rozbudowę o kolejne elementy — dodaje Alex Kloszewski.
Jeśli stadion ma mieć szanse na ugoszczenie drużyn grających w mistrzostwach Europy, to fizyczne prace powinny się zacząć już wkrótce. Podobnie pilna jest budowa centrum kongresowego.
— Jeśli w ciągu 24-36 miesięcy w Polsce nie powstanie podobne centrum, to nie będzie dla nas miejsca na europejskim rynku organizacji kongresów. Budapeszt, Praga czy Wiedeń wciąż rozbudowują bazę, my jeszcze nie wystartowaliśmy. Wciąż w Polsce koszty organizacji dużych imprez są 50 proc. niższe niż w Londynie czy Paryżu. Za 5-6 lat, gdy wejdziemy do strefy euro, stawki wyrównają się i jednocześnie nasza atrakcyjność się zmniejszy — alarmuje Alex Kloszewski.
Już dziś można oszacować wpływy, jakie przyniesie takie centrum.
— Centrum ściągnie 35-40 mln EUR rocznie, a całej branży hotelarskiej i miastu da 300 mln EUR rocznie — przewiduje dyrektor WDA.

Okiem eksperta

Zarabiają nasi sąsiedzi
W Niemczech każde większe miasto ma centrum kongresowe na kilka-kilkanaście tysięcy miejsc. W Polsce nie mamy żadnego, więc jeśli powstanie jedno w Warszawie, to i tak wciąż będzie za mało. Podobne, choć może na mniejszą skalę, przydałoby się pilnie w Krakowie. Już dziś wiadomo, że można by tam organizować kilka dużych kongresów rocznie. Przeciętnie uczestnik takiej imprezy zostawiłby w Polsce około tysiąca dolarów. Te pieniądze zarabiają dziś nasi sąsiedzi – mówi, Zbigniew Kowal, dyrektor Biura Konferencji i Kongresów Polskiej Organizacji Turystycznej.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.