REKLAMA

Dobry rok dla warszawskiego sportu

źródło: Życie Warszawy - Wiadomość archiwalna

Początek nowego roku to masa plebistytów i podsumowań. W nich Warszawa i warszawscy sportowcy wypada całkiem nieźle. Jak to możliwe - zastanawia się Życie Warszawy - "Przecież największe stołeczne kluby jak Legia i Gwardia albo ledwie wiążą koniec z końcem..."?

Artur Piłka, dyrektor Biura Sportu, Turystyki i Wypoczynku m.st. Warszawy odpowiada: "Niestety, zarówno duże, jak i mniejsze kluby warszawskie przeżywają wielkie trudności w wyniku utraty swych wieloletnich sponsorów: Legia – wojska, Gwardia – policji, a Polonia – PKP. Jednak nie zostały one pozostawione same sobie.
Otrzymują z kasy miasta pieniądze na tzw. cele zadaniowe. Na pewno też młodych sportowców dodatkowo mobilizują miesięczne stypendia, o których już wspomniałem. Za miejsca 1-3 w mistrzostwach kraju miasto płaci 500 zł, za lokatę 1-8 w mistrzostwach Europy 700 zł i wreszcie w mistrzostwach świata – 1100 zł.

Ponadto ok. 150 trenerów, którzy legitymują się dobrymi wynikami w pracy z młodzieżą, otrzymuje po 1700 zł brutto. Staramy się także przynajmniej raz w roku finansowo nagradzać najlepszych nauczycieli wychowania fizycznego.

W porównaniu z innymi dużymi miastami, Warszawa ma także unikalny, liczący sobie już 40 lat, system całorocznej rywalizacji uczniów szkół podstawowych, liceów i gimnazjów – Warszawską Olimpiadę Młodzieży. Zawody WOM to główne źródło późniejszych sukcesów. Nie tylko dzięki tym, którzy otrzymują stypendia i nagrody, ale także dzięki rzeszy anonimowych nauczycieli i instruktorów, zajmujemy pierwsze miejsce w kraju.

Niestety, brakuje w stolicy obiektów o wysokim standardzie: stadionu piłkarskiego, hali i pływalni. Są jednak już zaawansowane plany ich budowy. Za kilka lat sportowcy otrzymają do użytku obiekty, na które swymi wynikami już zasłużyli.

Czy nie sądzi Pan, że Warszawa nie powinna się zbytnio przechwalać osiągnięciami swych najlepszych sportowców? Większość z nich to przecież wychowankowie klubów z całego kraju?
- Zgoda. Stolica zawsze była, jest i będzie magnesem przyciągającym wielkie talenty, nie tylko sportowe. Ważne jest jednak, co się dalej z nimi dzieje. Otylia Jędrzejczak, mistrzyni olimpijska i dwukrotna mistrzyni świata w pływaniu, pełnię swych możliwości pokazała dopiero wtedy, gdy zaczęła studiować na bielańskiej AWF i jej trenerem został Paweł Słomiński. Podobnie było z Pawłem Korzeniowskim, który został mistrzem świata, gdy trafił do grupy tego samego szkoleniowca.

To dwa najbardziej spektakularne przykłady. Ale przecież mistrzynią świata w szpadzie została rodowita warszawianka, wychowanka Legii i Szkoły Mistrzostwa Sportowego przy ul. Zuga na Bielanach Danuta Dmowska. Jednak o sportowych przewagach stolicy świadczą nie tylko wyniki seniorów. Warszawa przede wszystkim od kilku lat jest zdecydowanie najlepsza w punktacji Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży. W porównaniu z rokiem 2004 wyprzedziliśmy drugi w tej klasyfikacji Poznań o kolejne 1000 pkt. Dwukrotnie też wzrosła liczba stypendiów, jakie przyznajemy tym, którzy zajmują miejsca 1-3 w mistrzostwach Polski juniorów, oraz 1-8 w mistrzostwach świata i Europy.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.