REKLAMA

Bronowicki - od zera do bohatera

źródło: Fakt - Wiadomość archiwalna

To historia prosto z Hollywood. Jeszcze niedawno Grzegorz Bronowicki pracował jako górnik w kopalni, a teraz jest piłkarzem Legii Warszawa. Ale to nie koniec. Bronowickim interesuje się także trener Paweł Janas i niewykluczone, że w czerwcu "Bronek" pojedzie na mundial. "To kariera w stylu od zera do bohatera" - mówią ludzie w Łęcznej, z której "Bronek" przywędrował do stolicy.
"Nawet nie marzyłem, że kiedykolwiek może zainteresować się mną taki klub jak Legia. Dla mnie już to, że przebiłem się w Górniku Łęczna, było dużym osiągnięciem. Jak ktoś by mi jeszcze kilka miesięcy temu powiedział, że w styczniu będę już w Legii, wziąłbym to za dobry żart" - twierdzi Bronowicki.

Po transferze do Legii, Bronowickiego wzięli na języki mieszkańcy jego rodzinnego miasteczka. Na temat jego transferu do Legii po Łęcznej krążą już prawdziwe legendy. Według niektórych ludzi Bronowicki po przejściu do Legii stał się milionerem.

"Słyszałem te opowieści! Podobno wszystkie pieniądze które Legia zapłaciła Górnikowi za mój transfer trafiły do mojej kieszeni. Jak człowiek słyszy coś takiego, to ręce opadają. Ale taka właśnie jest Łęczna" - mówi Bronowicki.

Mimo tego chce wrócić pod koniec swojej kariery w te strony.
"Mam nadzieję, że przygodę z piłką skończę w Górniku. Cokolwiek by mówić, to przecież mój klub" - kończy Bronowicki.

Na razie w życiu "Bronka" rozpoczął się nowy etap. Były piłkarz Górnika Łęczna musiał przygotowywać się do przeprowadzki do wielkiego miasta. "W grudniu zrobiłem prawo jazdy, bo przecież w Warszawie będzie mi potrzebny samochód. W Łęcznej miałem wszędzie blisko, tam gdzie chciałem, docierałem na piechotę, więc po co mi było prawo jazdy?" - opowiada Bronowicki.

Warszawa to jednak także miasto pełne pokus. Wielu piłkarzy rozmieniało tutaj swój talent na drobne w nocnych klubach. "Mnie to nie grozi. Wyrosłem już z tego. Cenię sobie ciszę i spokój. O wiele bardziej od dyskotek wolę spędzać czas w hipermarketach. A tych w Warszawie jest przecież pod dostatkiem" - mówi były gracz Górnika.


Grzegorz Bronowicki (na pierwszym planie) - fot. Woytek
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.