REKLAMA

Trenowali na hali

Woytek - Wiadomość archiwalna

W sobotę rano legioniści wrócili z pierwszego zagranicznego zgrupowania na Cyprze, a już w środę o godzinie 10 rano wyruszą na kolejne - tym razem do Hiszpanii. W Marbelli drużyna Dariusza Wdowczyka będzie przebywała 10 dni i rozegra cztery spotkania sparingowe. Dziś natomiast zespół trenował w hali piłkarskiej na Bemowie. Zajęcia rozpoczęły się kilka minut przed godziną 11. Zabrakło jedynie Grzegorza Bronowickiego, który na Cyprze nabawił się urazu mięśnia dwugłowego i przechodzi badania w Warszawie.
Pierwszy kwadrans zajęć - rozgrzewkę - tradycyjnie prowadził Tomasz Strejlau. Piłkarze biegali dookoła hali i wykonywali różne ćwiczenia. Następnie zostali podzieleni na 4 drużyny i na dwóch boiskach odbywały się krótkie mecze, w których zmieniały się zasady. Gra toczyła się na jeden, trzy lub cztery kontakty, innym razem można było grać tylko ziemią, a nawet rękoma - tyle że gola należało zdobyć z główki. Kolejnym elementem były ćwiczenia siłowe, a najwięcej śmiechu wywołały zapasy. Piłkarze dobrali się parami i musieli wykonać "wózek" rywalowi. Przegrany wykonywał 10 pompek.

Kolejne pół godziny Dariusz Wdowczyk poświęcił na ćwiczenia biegowe na różnych odcinkach z minutowymi przerwami. Po kilkudziesięciu takich seriach przyszła pora na ostatni punkt treningu - wewnętrzną gierkę. Składy wybierało dwóch najmłodszych w ekipie - Jakub Rzeźniczak i Dawid Janczyk. "Dawid pamiętaj, że ja też gram" - rzucił z uśmiechem "Wdowiec" do Janczyka, podczas gdy ten do swojej drużyny brał Dicksona Choto i Moussę Ouattarę. Szkoleniowiec musiał długo czekać, aż ktoś go zechce w zespole ;-). Ostatecznie składy wyglądały następująco:

Niebiescy: Mucha, Szala, Choto, Ouattara, Chałas, Janczyk, Burkhardt, Edson, Szałachowski, Karwan, Wdowczyk.
Pomarańczowi: Fabiański, Rosłoń, Rzeźniczak, Surma, Vuković, Włodarczyk, Djoković, Guerreiro, Kiełbowicz, Gottwald, Jóźwiak.

Pierwsza część meczu zdecydowanie należała do "Niebieskich", którzy w krótkim czasie objęli prowadzenie 3-0 po trzech bramkach Sebastiana Szałachowskiego. Przy jednym z goli asystował Wdowczyk. Na 3-1 strzelił dla "Pomarańczowych" Guerreiro, ale niezawodny "Szałach" podwyższył na 4-1. Od tego momentu karta się odwróciła i kolejne bramki strzelali już tylko "Pomarańczowi". Najpierw Włodarczyk wykorzystał sytuację sam na sam z Muchą, następnie kontaktową bramkę zdobył Jóźwiak, a kolejne dwie bramki były dziełem Michala Gottwalda. Wynik na 6-4 dla "Pomarańczowych" ustalił Marek Jóźwiak.

W meczu nie zagrał Cezary Kucharski, który jednak trenował normalnie, ale ma lekko naciągnięty mięsień i nie chciał ryzykować kontuzji w kontaktowej grze.

Fotoreportaż z treningu - 24 zdjęcia Woytka




Fotoreportaż z treningu - 24 zdjęcia Woytka
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.