Grali przyjaciele

Na sobotę zaplanowano ligowy mecz Juventusu Turyn, który pojechał do Messiny walczyć o kolejne punkty. Po prestiżowej wygranej 2-1 w minionym tygodniu z Interem w Mediolanie, apetyty kibiców "Starej Damy" były rozbudzone. Niestety, tym razem nasi przyjaciele podzielili się punktami z zespołem, który przed tą serią kolejek zajmował 16. miejsce w tabeli. Wreszcie przełamali się piłkarze Den Haag, którzy odnieśli cenne wyjazdowe zwycięstwo.
Serie A: Messina 2-2 Juventus Turyn
Ledwo rozpoczęło się spotkanie, a już 1-0 prowadzili gospodarze. Jednak już w 18. minucie do remisu doprowadził Zlatan Ibrahimović. Taki stan rzeczy utrzymał się do przerwy. Po zmianie stron swój zespół osłabił Fabio Cannavaro, który ujrzał drugą żółtą kartkę i od 52. minucie "Juve" grało w dziesięciu. Mimo przewagi liczebnej Messina nie potrafiła tego przełożyć na gole. Wręcz przeciwnie, to w 81. minucie Adrian Mutu dał prowadzenie 2-1 swej ekipie. Niestety, radość nie trwała długo. Pięć minut później wyrównał Floccari i spotkanie zakończyło się podziałem punktów.
Mimo remisu Juventus zajmuje 1. miejsce w lidze z 10 punktami nad Milanem i 12 punktami przewagi nad Interem, który dzisiaj zremisował na wyjeździe z Livorno.

Eredivisie: Heracles Almelo 1-3 Den Haag
Seria ośmiu porażek z rzędu spowodowała, że nad piłkarzami z Hagi pojawiło się realne zagrożenie spadkiem do niższej ligi. Na szczęście ku uciesze kibiców ekipy z Zuiderpark, "Bociany" wreszcie się przełamały i odniosły cenne zwycięstwo. Wynik spotkania otworzył w 26. minucie Elia i było 1-0 dla gości. Jednak już po chwili do remisu doprowadzili gospodarze. Remisowy rezultat utrzymywał się aż do 81. minuty. Wówczas prowadzenie swej drużynie dał Edwin de Graaf. Nie upłynęło kolejnych pięć minut, a trzecią bramkę dla Den Haag zdobył Geert den Ouden i nasi przyjaciele mogli cieszyć się ze zwycięstwa.
Wygrana ta nie zmieniła kiepskiej pozycji w tabeli, ale zmniejszyła dystans do bezpiecznego miejsca.