REKLAMA

Plusy i minusy ekstraklasy

źródło: Życie Warszawy - Wiadomość archiwalna

Życie Warszawy pokusiło się o analizę plusów i minusów po pierwszej wiosennej kolejce polskiej ekstraklasy. W gronie bohaterów znaleźli się m.in. brazylijscy piłkarze Legii, natomiast wśród antybohaterów pojawił się Dawid Janczyk. Poniżej całe zestawienie.
Bohaterowie
1. Piłkarze i trener Amiki Wronki. Pokazali, że są ludźmi z charakterem. Po zakończeniu sezonu ich zespół przestanie istnieć, więc zwolennicy spiskowej teorii dziejów zakładali, że Wronki będą na wiosnę gniazdem korupcji. Spodziewano się, że Amica odpuści mecz Odrze Wodzisław. Tymczasem piłkarze Krzysztofa Chrobaka nie tylko nie odpuścili, ale rozbili Odrę aż 4-0. Oby do końca rundy z taką determinacją walczyli o angaż u nowego pracodawcy.

2. Brazylijczycy z Legii. Dawniej na Legię chodziło się "na Deynę", "na Dziekanowskiego". Ostatnio nie było dla kogo chodzić na Łazienkowską. W zimie sprowadzono jednak Edsona i Rogera. Już w pierwszym meczu brazylijscy wirtuozi oczarowali kibiców, którzy znów mają dla kogo marznąć na obskurnym stadionie.

3. Paweł Kryszałowicz. Trener Jerzy Engel wysłuchał już w Krakowie wielu niewybrednych epitetów za ściągnięcie do Wisły swego ukochanego z czasów kadry piłkarskiego emeryta. Krytyka była słuszna, bo "Kryszał" nie strzelił jesienią żadnego gola. W pierwszym meczu na wiosnę zdobył jednak aż dwa. Czyżby druga młodość Kryszałowicza? Szkoda, że za dobrą formą nie idą dobre maniery. Po meczu zawodnik nie chciał rozmawiać z dziennikarzami, którzy go wcześniej krytykowali.

4. Dan Petrescu. Sceptycy twierdzą, że nie ma doświadczenia, zespół jest podzielony i nominacja Rumuna na trenera Wisły była nieporozumieniem. Petrescu odstawił jednak kilku gwiazdorków, potrafił sprawić, że wiślacy walczą jak nigdy i wygrali mecz z Groclinem.

5. Ryszard Komornicki. Były piłkarz Górnika i reprezentacji Polski wrócił z Szwajcarii do Zabrza w roli trenera i w debiucie jego zespół niespodziewanie pokonał Cracovię. Komornicki ma przed sobą jeszcze trudniejsze wyzwanie – ma sprowadzić z zagranicy sponsora, który chciałby zainwestować w Górnika.

Antybohaterowie
1. Właściciele Zagłębia Lubin, Wisły Płock, Górnika Łęczna i Korony Kielce. Wyrzucają – często w błoto – grube miliony na przepłacanie piłkarzy. Nie udało im się natomiast zainstalować na swoich stadionach podgrzewanych muraw i mecze tych drużyn musiały być odwołane. Dziwi to zwłaszcza w przypadku Zagłębia i Wisły, bo sponsorują je bogate koncerny – KGHM Polska Miedź i Orlen. Kopalnia „Bogdanka” też nie należy do najbiedniejszych. Najmniejszy minusik dla Krzysztofa Klickiego z Kolportera, bo w Kielcach już za kilka tygodni zostanie oddany nowy stadion. Na szczęście w przyszłym sezonie problem zniknie – kto nie będzie miał podgrzewanej murawy, nie dostanie licencji na grę w ekstraklasie.

2. Janusz Filipiak. Ogłosił ostatnio, że jego firma Comarch przynosi coraz większe zyski. Szkoda, że w parze z tym idzie skąpstwo właściciela Cracovii. Kazał płacić trenerowi i piłkarzom za zgrupowanie na Cyprze, efektem była dymisja Wojciecha Stawowego. Jego następca Albin Mikulski tak ustawił drużynę, że ta przegrała u siebie ze słabym Górnikiem.

3. Dawid Janczyk. Utalentowany młody napastnik mógł strzelić dwie bramki i w dwie minuty zapewnić Legii zwycięstwo w meczu z Bełchatowem. Skuteczność nie jest jednak tą cechą, za którą najbardziej go cenimy. Inna sprawa, że Słowak Gottwald, który go zastąpił, nie potrafił nawet dojść do takich sytuacji.

4. Piotr Lech i Orest Lenczyk. Bramkarz i trener GKS Bełchatów nie wytrzymali ciśnienia na stadionie Legii. Lech (jego nerwowość usprawiedliwia fakt, że przeżył ostatnio tragedię rodzinną) zabawił się w zapaśnika i próbował sprowadzić do parteru trenera Dariusza Wdowczyka. Lenczyk stwierdził, że w meczach z drużynami z prowincji sędziowie zawsze sprzyjają Legii. Najstarszy to trener w lidze, a takie farmazony wygaduje. Jaka z Bełchatowa prowincja, przecież mają tam superstok narciarski, a Warszawa ma z tym problemy.

5. Pance Kumbev. Obrońca Groclinu może śmiało upomnieć się w Wiśle o premię za mistrzostwo Polski, jeśli krakowski klub je zdobędzie. Najpierw po faulu Macedończyka Wisła wykonywała rzut karny, a przy drugim golu „Święty Mikołaj” Kumbev podarował piłkę Kryszałowiczowi.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.