Setny mecz "Burego"
Każde derby są wydarzeniem szczególnym, ale te niedzielne będą absolutnie wyjątkowe dla Marcina Burkhardta. Pomocnik Legii rozegra na Konwiktorskiej swój setny mecz w ekstraklasie.
- To wielka frajda, że jubileuszowy mecz przypada akurat na derby - mówi "Bury". - Grałem też w derbach wielkopolskich, ale te warszawskie są inne, prawdziwe - uważa.
Pierwszy raz występ Marcina z trybun będzie oglądać jego dziewczyna Sylwia.
- Mam nadzieję, że nie przyniesie mi "żaby", czyli pecha - śmieje się Burkhardt, który wymyślił już sposób uczczenia swojego jubileuszu.
- Strzelę bramkę z 35 metrów - mówi pół żartem, pół serio.
Na mecz z Polonią z niecierpliwością oczekuje także Roger. Brazylijczyk miał już okazję poznać smak derbowych meczów.
- Grałem w słynnych derbach Fla-Flu (Flamengo - Fluminense - przyp. red.) w Rio de Janeiro. Przy wyniku 2-2 strzeliłem decydującą bramkę dla Flamengo - wspomina Roger.
Polonia będzie rządzić w Warszawie
Absolutnym debiutantem w derbach stolicy jest nowy właściciel Polonii Józef Wojciechowski, który wierzy, że wkrótce to "Czarne Koszule" będą rządziły w Warszawie.
- Gdybym w to nie wierzył, tobym w to nie wchodził - tłumaczy właściciel J. W. Construction.
Wojciechowski na niedzielne starcie czeka z optymizmem.
- Moi piłkarze udowodnili w dwóch poprzednich meczach, że potrafią podjąć walkę z czołowymi zespołami naszej ligi. Teraz mamy przewagę własnego boiska - twierdzi. - W szatni powiem piłkarzom, że już najwyższy czas wygrać jakiś mecz.