REKLAMA

Wdowczyk o meczu z Wisłą Płock

Fumen, źródło: własne - Wiadomość archiwalna

Legia w rundzie wiosennej pokazuje dwa oblicza – albo zdobywa szybko bramkę i kontroluje całe spotkanie albo męczy się z rywalem, żeby zadać decydujący cios w ostatnich minutach spotkania. W meczu z Lechem podopieczni Dariusza Wdowczyka zdecydowanie pokazali się z tej pierwszej strony. Szybko strzelone gole pozwoliły na spokojną kontrolę meczu do samego końca. Zatem, czy podobnie będzie w sobotniej potyczce z Wisłą Płock?
- Przyjemniej jest zdobywać bramki na początku, bo wówczas gra się zupełnie inaczej, swobodniej. Natomiast jak zagrać, będziemy wiedzieli po analizie ostatnich spotkań Wisły Płock – z Górnikiem Zabrze, Lechem Poznań, czy też z Wisłą Kraków. Mamy na to dwa dni. – mówi opiekun legionistów. - Dlatego, chcąc myśleć o zwycięstwie musimy atakować. Jeżeli udaje nam się zdobyć bramkę, tak jak z Lechem na początku meczu, to i przeciwnik musi inaczej zareagować. Wówczas gra staje się bardziej otwarta. Jednak jak zagramy, będę musiał się zastanowić. Póki co cieszmy się wygraną, a następnie dokonamy analizy płocczan. Wiem, że z Wisłą Kraków kilku piłkarzy odpoczywało. Zatem pewnie na nas się ostro szykują. – ocenił rywala „Wdowiec”.
Podobnego zdania jest Łukasz Fabiański. - Oj, chyba Wisła Płock bardziej się na nas nastawiła, bo z Wisłą Kraków odpoczęło kilku zawodników. Dla nas to będzie także formą motywacji, bo z pewnością będą nam chcieli urwać kilka punktów. – stwierdził bramkarz drużyny z Łazienkowskiej.
Ciężkiej przeprawy w Wielką Sobotę spodziewa się również Marcin Burkhardt. - Teraz czeka nas ciężkie spotkanie z Wisłą Płock. Co będzie, to zobaczymy, ale nie spodziewam się spacerku. – powiedział krótko na temat najbliższego meczu, Bury.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.