REKLAMA

"Bury" na celowniku RC Lens

Woytek, źródło: Przegląd Sportowy - Wiadomość archiwalna

Pierre Foissac z RC Lens był obecny na sobotnim meczu Legii w Płocku. Przyjechał oglądać napastników, ale zarówno w drużynie gospodarzy jak i gości ci zawiedli, bądź nie grali. Mimo to przedstawicielowi francuskiego klubu wpadł w oko... "Numer dziesięć, numer dziesięć" – mówił w przerwie uśmiechając się i pokazując zapiski w notesie Foissac. Chodziło oczywiście o Marcina Burkhardta, który zdobył w tym meczu jedyną bramkę.
- Ten zawodnik myśli na boisku. On już wie, co zrobi z piłką, zanim dostanie podanie. Rozgląda się, wybiera najlepszą możliwość. Duża inteligencja, świetna technika. Numer dziesięć gra jak dawny rozgrywający. Elegancko, jak Michel Platini. Bardzo mi się podoba – dodał Foissac.

W najbliższym czasie Burkhardt usiądzie do rozmów z warszawskim klubem, który wyłoży brakujące pół miliona euro na transfer definitywny z Amiki. A potem Francja? - Droga jeszcze daleka, bo nikt nie wykłada pieniędzy w ciemno – wyjaśnia Foissac. – Jeśli jego profil zostanie zaakceptowany, przyjedzie go zobaczyć na żywo jeszcze trener i dyrektor sportowy Lens, obecnie szóstego zespołu francuskiej ekstraklasy.

Mecz z trybun oglądał także prezes Legii Piotr Zygo. – Przyjechali oglądać naszych zawodników? No i dobrze, niech oglądają – powiedział z tajemniczym uśmiechem.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.