REKLAMA

"Rzeźnik" i "Kiełbik" gotowi zastąpić kolegów

Woytek, źródło: własne - Wiadomość archiwalna

Pod dużym znakiem zapytania stoi występ w sobotnim meczu najskuteczniejszego obrońcy Legii w tej rundzie - Moussy Ouattary. Moussa zdobył wiosną trzy bramki - dwie z nich padły po dośrodkowaniach Edsona. Brazylijczyk również na pewno nie zagra przeciwko Zagłębiu Lubin, ponieważ nabawił się kontuzji w spotkaniu z Lechem Poznań. Jego miejsce, tak jak podczas meczu w Płocku, zajmie Tomek Kiełbowicz. Natomiast w przypadku absencji Ouattary, obok Dicksona Choto zagra Jakub Rzeźniczak.
"Robiliśmy Moussie badania lekarskie i nie wyszły tragicznie - nie były złe. Daliśmy mu dwa dni odpoczynku, żeby mógł indywidualnie potrenować. Ma pewną dolegliwość, która mu przeszkadza w grze. Być może na sobotę będzie gotowy" - mówił dziś Dariusz Wdowczyk, ale czwartek był trzecim dniem pod rząd, w którym Moussa Ouattara nie trenował z drużyną. Jutro przed wyjazdem na jednodniowe zgrupowanie sztab szkoleniowy podejmie decyzję, czy Ouattara będzie mógł zagrać. "Jeżeli będzie taka sytuacja, że nie będzie mógł grać Moussa, to na pewno zagra za niego Kuba Rzeźniczak" - oświadczył na konferencji prasowej trener Legii.

Dla młodego legionisty może to być jedna z niewielu szans na pokazanie się trenerowi i kibicom. Rundę wiosenną "Rzeźnik" rozpoczynał poza meczową osiemnastką. Dopiero w spotkaniu z Odrą w Wodzisławiu wszedł w 53. minucie w miejsce Veselina Djokovicia. Jak się później okazało, był to jedyny jego występ w tym roku. W czterech kolejnych meczach grzał jedynie ławkę rezerwowych.

"Jeśli będzie taka sytuacja, że zagram w sobotę, to będę chciał pokazać, że jestem w dobrej formie. Bedę chciał pomóc drużynie w zdobyciu 3 punktów - to jest w tej chwili najważniejsze. Na początku rundy faktycznie była taka sytuacja, że siedziałem na trybunach i nie byłem pocieszony takim obrotem spraw. Potem trafiłem na ławkę rezerwowych, a teraz jeżeli zagram w pierwszym składzie, to bardzo będę się z tego cieszył" - powiedział Kuba Rzeźniczak.

Na lewej obronie podobnie jak w meczu z Wisłą Płock wystąpi Tomasz Kiełbowicz. Gdyby nie kontuzja Edsona, który w ostatnich meczach był jednym z najjaśniejszych punktów zespołu, "Kiełbik" najprawdopodobniej siedziałby na ławce rezerwowych.

"W naszej drużynie jest 25 zawodników i każdy się czuje w tej drużynie potrzebny. Mamy jeden cel, do którego dążymy. Nikomu nie życzę kontuzji, bo im więcej dobrych zawodników w naszym składzie, tym lepiej" - mówi przed meczem z Zagłębiem Tomasz Kiełbowicz.

W ostatnich latach wykonywanie rzutów wolnych najczęściej było zadaniem Kiełbowicza, ale od tej rundy etatowym wykonawcą stałych fragmentów gry jest Edson. Jednak Kiełbowicz nie zapomniał jak wykonuje się rzuty wolne. W spotkaniu z Wisłą Płock po jednym z jego strzałów piłka minimalnie minęła słupek bramki bronionej przez Wierzchowskiego.

W jakimkolwiek Legia wystąpi składzie, będzie faworytem sobotniej potyczki i będzie walczyła o 3 punkty, które będą kolejnym małym krokiem w kierunku tytułu mistrzowskiego.






fot. Adam Polak
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.