REKLAMA

Mistrzowski skład: Piotr Włodarczyk

Mishka - Wiadomość archiwalna

Jeden z najbardziej kontrowersyjnych piłkarzy występujących obecnie w Legii. Ma 29 lat, pochodzi z Wałbrzycha. Karierę rozpoczynał w miejscowym Zagłębiu. Później grał w KP Wałbrzych. Po raz pierwszy trafił do Legii w 1996 roku. Wiosną 1997/98 występował w barwach Ruchu Chorzów, ale już jesienią następnego sezonu wrócił do Warszawy. W latach 1998-2000 ponownie grał w Chorzowie. Stamtąd przeniósł się do Śląska Wrocław. W 2001 roku wyjechał za granicę - do AJ Auxerre. Rok później trafił do Widzewa Łódź. Wiosną 2003/04 po raz trzeci został sprowadzony do Legii, gdzie występuje do dzisiaj.
Jest bratem Urszuli Włodarczyk, w przeszłości znanej lekkoatletki, dziś prezes Dolnośląskiego Związku Lekkiej Atletyki. Najlepsze chwile w Legii przeżywał, gdy występował w duecie z Markiem Saganowskim. Jednak Saganowski zmienił barwy klubowe, a Włodarczyk przestał zdobywać gole. Mimo to, zawsze mógł liczyć na siostrę. "Piotrek umie grać w piłkę. Przecież wiele razy to potwierdzał. Jestem przekonana, że mój brat jeszcze trafi do dobrego zachodniego klubu, a później wróci do reprezentacji. Myślę, że powinien jak najszybciej zmienić klimat i wyjechać. W polskiej lidze już się niczego nie nauczy" - mówi Urszula Włodarczyk.

Sport uprawia od dziecka. Zawsze chciał zostać piłkarzem, ale próbował swoich sił także w lekkoatletyce. Jeździł również na nartach.

Przyjaźni się z Sebastianem Janikowskim, zawodnikiem futbolu amerykańskiego. Razem chodzili do szkoły, grali w piłkę na podwórku.

W Legii zagrał do tej pory 132 mecze, zdobył 46 bramek. Zadebiutował w spotkaniu z Górnikiem Zabrze (2-0) 05.03.1997. Z warszawskim klubem zdobył Puchar Polski i mistrzostwo Polski. Z dziesięcioma golami na koncie został najlepszym strzelcem stołecznego zespołu w minionym sezonie. To dzięki niemu Legia zapewniła sobie tytuł mistrzowski na jedną kolejkę przed zakończeniem rozgrywek.

W maju wziął udział w sesji fotograficznej promującej Turniej Coca-Cola Cup, który miał na celu zachęcenie młodzieży do uprawiania sportu.

Przez wielu jest lubiany, przez innych znienawidzony. Nie brakuje negatywnych, a nawet obraźliwych komentarzy pod jego adresem. Nie można jednak zaprzeczyć, że wielokrotnie przyczyniał się do zwycięstw warszawskiego zespołu i, zwłaszcza bardzo dobrą postawą w rundzie jesiennej, dołożył swoją cegiełkę do zdobycia przez Legię tytułu mistrza Polski 2006. W przyszłym sezonie może mieć kłopot z wywalczeniem miejsca w pierwszym składzie Wojskowych, bowiem Legia pozyskała kolejnego, świetnie zapowiadającego się, napastnika.









fot. Adam Polak
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.