REKLAMA

Nie jestem mściwy

Veselin Djoković, źródło: Dziennik - Wiadomość archiwalna

Jak smakuje zemsta na Legii i trenerze Wdowczyku, który latem postanowił oddać pana do Korony?

- Na nikim się nie mściłem. Nie jestem mściwy, a poza tym nie gram przecież dla trenera Wdowczyka, tylko dla siebie. Cieszę się po prostu, że strzeliłem gola i udało nam się wygrać z Legią.



Niech pan nie mówi, że mecz z Legią był jak każdy inny...

- Pewnie, że był dla mnie szczególny. Byłem przed nim bardzo zmotywowany. Chciałem się przypomnieć z dobrej strony w moim poprzednim klubie.



Po zdobytej bramcie podbiegł pan jednak do trenera Wdowczyka.

- No tak. Pokazałem mu swój numer i nazwisko na koszulce. Może gdyby zostawił mnie w Legii, to bym mu się teraz przydał.



Na boisku pokazał pan, że na pewno nie jest słabszy od tych obrońców, którym ufa trener Legii.

- Nie wiem, czy jestem od nich lepszy, czy słabszy. Wiem za to, że w momencie, kiedy byłem Legii bardzo potrzebny, zrezygnowano ze mnie. A dlaczego tak się stało, to pytanie do szkoleniowca warszawskiego zespołu.



Jakie były kulisy pana rozstania z Legią?

- Po prostu nie pasowałem chyba do koncepcji trenera Wdowczyka. Dlatego kiedy pojawiła się oferta z Korony, nie zastanawiałem się długo. Zresztą ja nigdy nie pcham się na siłę tam, gdzie mnie nie chcą. Nie interesuje mnie tylko samo zarabianie pieniędzy. Ja chcę grać w podstawowym składzie.



A może trener Wdowczyk zrezygnował z pana, bo zbyt często był pan kontuzjowany?

- Tylko w Legii miałem problemy ze zdrowiem. Dlaczego nie miałem takich kłopotów w Koronie? Powiem tylko tyle, że opieka medyczna w Kielcach jest na bardzo dobrym poziomie.



W tej chwili trudno wyobrazić sobie Koronę bez Djokovicia.

- Trener Wieczorek po prostu na mnie stawia, a ja staram się mu odwdzięczyć dobrą grą. Tym bardziej, że jak przechodziłem latem do Korony, byłem przemęczony.



Czyli coś nie tak było z przygotowaniami Legii do sezonu?

- Możliwe. To chyba przez to zgrupowanie we Wronkach. Po tym obozie czułem się strasznie przemęczony. Trener Wieczorek to zauważył i dał mi odpocząć.



Co tak pana zmęczyło na zgrupowaniu we Wronkach?

- Biegałem trzy razy dziennie...



Korona może się włączyć do walki o mistrzostwo Polski?

- Głowy nie dam sobie uciąć, ale na pewno mamy jakieś szanse.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.