Lepszy Vuko?
Już niedługo grą Legii kierować mogą nie Brazylijczycy, ale Serbowie. Wczoraj znakomite recenzje za grę w sparingu ze Świtem zebrał testowany przy Łazienkowskiej były reprezentant serbskiej młodzieżówki. Koszulka z "14" na plecach zarezerwowana jest w Legii dla Aleksandara Vukovicia. Jednak we wczorajszym meczu warszawian ze Świtem Nowy Dwór trykot z numerem 14 założył Dragan Stancić. Serbski pomocnik jest do Vukovicia tak podobny, że z większej odległości nie sposób ich odróżnić. - Brawo, Vuko! - tak żartobliwie kwitował udane zagrania Stancicia pomocnik Legii, Marcin Burkhardt.
Vuković bardzo chwali swojego "sobowtóra".
- O Draganie słyszałem mnóstwo dobrego, a w meczu ze Świtem zaprezentował się znakomicie - mówił z entuzjazmem. - Nie zdążyłem go dobrze poznać, tłumaczyłem mu tylko słowa trenera Wdowczyka - opowiada Serb, który chciałby ułatwić rodakowi aklimatyzację w zespole. - Jeśli zostanie, to może liczyć na moją pomoc!
W sparingu ze Świtem wystąpiło jeszcze dwóch kandydatów do gry w Legii. Ale Senegalczycy Vito Badiane i Cheikh Samb zagrali przeciętnie. Ten drugi strzelił co prawda gola (pozostałe bramki padły po uderzeniach Eltona i Korzyma), ale... - Na kolana nie powalił - skwitował ze śmiechem obrońca Legii Wojciech Szala.
Stancić w akcji podczas meczu ze Świtem - fot. GeoS
