REKLAMA

Rzeźniczak: Mecz jak każdy inny

Fumen, źródło: własne - Wiadomość archiwalna

Jakub Rzeźniczak przed tym sezonem musiał opuścić szeregi Legii. Sztab szkoleniowy zdecydował się na ściągnięcie m.in. Hugo Alcantary i Herberta Dicka, więc młody obrońca musiał szukać sobie nowej drużyny. Ostatecznie „Rzeźnik” został wypożyczony na rok do łódzkiego Widzewa, który już jutro stoczy bój z warszawską Legią. W spotkaniu tym niemal na pewno wystąpi właśnie Jakub Rzeźniczak. O tym jakie nastroje panują w obozie naszego rywala, jak sam zawodnik się czuje i jak podchodzi do jutrzejszej gry, dowiecie się z rozmowy zamieszczonej poniżej.
W jakich nastrojach przystąpi drużyna Widzewa do jutrzejszego meczu?
Jakub Rzeźniczak: Przygotowujemy się do tego meczu, jak do każdego innego. Ostatnio wygraliśmy dwa mecze w lidze, ale nie popadamy w euforię. Spokojnie podchodzimy do tego spotkania i liczymy na kolejne trzy punkty.

Wielu kibiców Widzewa wyznaje zasadę, iż każdy mecz w sezonie można przegrać, ale z Legią trzeba wygrać. Czy nie czujecie presji, ciśnienia, że do Łodzi przyjeżdża Legia?
W szatni nie ma wielkiego ciśnienia, tylko z racji tego, że w piątek do Łodzi przyjeżdża Legia. Jest to bardziej wymysł dziennikarzy. Natomiast wśród kibiców faktycznie, ten pojedynek budzi większe emocje, gdyż już niemal wszystkie bilety zostały sprzedane.

Ostatnio bardzo dobrze prezentujecie się na boisku. Grad bramek w potyczce z Górnikiem Łęczna, spore emocje w pojedynku z Lechem Poznań. Czy w piątkowy wieczór możemy spodziewać się wielkiego widowiska?
Owszem wysoko ograliśmy Górnika Łęczna, pokonaliśmy Lecha, było efektownie, dużo bramek i emocje do samego końca, ale mecz z Legią będzie inny. Przede wszystkim będziemy chcieli zagrać na zero z tyłu. A jak nie stracimy gola, to na pewno coś uda się strzelić i wywalczymy korzystny wynik.

Czy dla Ciebie to spotkanie będzie miało jakieś szczególne znaczenie? Będziesz chciał coś udowodnić sztabowi szkoleniowemu Legii?
Ten mecz będzie dla mnie jak każdy inny. Jak zwykle zagram na maksimum swoich możliwości i będę chciał zaprezentować się jak najlepiej. Na pewno nie rozpatruje tego meczu w kategoriach, żeby coś, komuś udowodnić. Nie mam żalu do trenera Dariusza Wdowczyka, że zdecydował o moim wypożyczeniu. Wręcz przeciwnie, cieszę się, że chciał dla mnie jak najlepiej, żebym miał możliwość regularnych występów, zdobywał doświadczenie.

Jak się czujesz w Łodzi? Nie chciałbyś mimo wszystko pozostać na Łazienkowskiej?
Ogólnie czuję się tu bardzo dobrze. Jedyne zastrzeżenia mam do swojej formy, gry, tego co prezentuję na boisku. Popełniam jeszcze trochę błędów w defensywie. Być może było to spowodowane tym, że przez kilka spotkań grałem w środku pomocy i miałem trochę inne zadania niż grając w obronie. Jednak ostatnio wróciłem na pozycję stopera i z moją dyspozycją powinno być coraz lepiej.

Ponadto masz okazję regularnie pojawiać się na boisku.
Tak. Cieszę się, że jestem w Widzewie, właśnie przede wszystkim dlatego, że mam możliwość regularnych występów. Cóż, w Legii głównie siedziałbym na ławce rezerwowych i ewentualnie wchodził na końcówki spotkań. Natomiast tu zagrałem we wszystkich jedenastu ligowych meczach przez pełne 90 minut, więc nie mogę narzekać.

Obecnie jesteś wypożyczony na rok, ale w kontrakcie masz zapis pozwalający na wcześniejszy powrót na Łazienkowską. Nie chciałbyś już zimą rozstać się z Widzewem?
Zgadza się, taki zapis istnieje, ale to czy wrócę do Warszawy nie zależy do końca ode mnie, ale również od sztabu szkoleniowego Legii.

Dzisiaj obchodzisz swoje 20. urodziny. Rozumiem, że z prezentem chcesz poczekać do jutra?
Zdecydowanie. Idealnym prezentem byłaby nasza wygrana. Najlepiej do zera. Natomiast strzelić mi bramkę będzie ciężko, bo przy stałych fragmentach gry zostaję zwykle z tyłu. Aczkolwiek zadowoli mnie to, jak nie stracimy bramki i przynajmniej zremisujemy.

Rozmawiał Fumen

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.