Jóźwiak obserwuje w Pruszkowie
Bodziach, źródło: Gazeta Wyborcza - Wiadomość archiwalna
Wspaniała forma pruszkowskiego Znicza nie uszła uwadze czołowych klubów ekstraklasy. Już teraz kilka z nich chciałoby "zaklepać" któregoś z czołowych graczy beniaminka II ligi, Bartosza Wiśniewskiego, Roberta Lewandowskiego, czy Igora Lewczuka. Na każdym spotkaniu w Pruszkowie pojawia się skaut Legii, Marek Jóźwiak. - Widocznie dostali nakaz od bossów, gdy przeoczyli Radosława Majewskiego - mówi Makowski.
Warto dodać, że strzelec czterech bramek dla Znicza, 19-letni Robert Lewandowski, trafił tam z... rezerw Legii. Teraz, podobnie jak Wiśniewski wart jest 800-900 tysięcy złotych. Czyżby po sukcesach na giełdzie transferowej, w tym przypadku Legia popełniła błąd?