Jedna z koszulek z oficjalnego sklepu KP Legia
REKLAMA

Herb w kolorach tęczy

Bodziach, źródło: własne - Wiadomość archiwalna

Grupa ITI przejmując warszawską Legię głośno mówiła o bogatej historii naszego klubu i jego kibicach. O tym, że zarówno historia, jak i fani Legii nie są właścicielom potrzebni do szczęścia przekonaliśmy się dosyć szybko. Najpierw zarzekano się, że zmiana klubowego herbu nie odbędzie się bez akceptacji kibiców, po czym... zrobiono wszystko po swojemu. W końcu po długich perypetiach, rejestracji jakiegoś dziwoląga, który w żaden sposób nie przypominał mającego 50 lat historii herbu Legii, powrócono do znaku z 1916 roku.
Działacze wyszli bowiem z założenia, że kto jak kto, ale kibice nie będą mogli przeciwstawić się historii własnego klubu. Niestety, patrząc na ostatnio wypuszczone do sprzedaży pamiątki klubowe, kibiców ma prawo trafić szlag.

Gorsi od amatorów
Ktoś bowiem postanowił zamieszczać na gadżetach klubowych herb (rzekomo historyczny) we wszystkich kolorach tęczy! Otwierany z wielką pompą oficjalny sklep z pamiątkami jest obecnie pełen bubli, które nie przystoją nawet amatorom.

Barwy dowolne
Po uważnym przyjrzeniu się kolejnym pojawiającym się w sklepie gadżetom można dojść do wniosku, że naprawdę nieliczne można zaliczyć do udanych. Do tej kategorii zaliczyłbym np. koszulkę meczową, w której autorom pamiątek nie dało się nic sknocić. Od samego początku w sklepie znajdowały się jednak upominki, na których herb (aktualny) nie ma nic wspólnego z oryginałem. Nie czepiam się tu nawet proporcji "klepsydry" (na szaliku tkanym wygląda wręcz ohydnie!), ani motywów granatu itd (choć przyznaję, że nie wiem co mają one wspólnego z Legią). Chodzi o jej barwy! Przecież oficjalnym herbem Legii jest obecnie biała elka na czarnej tarczy, a w sklepie znajdziemy takie dziwactwa jak czarną elkę na białej tarczy, czy białą na zielonej!

Historyczna wartość?
Nie da się ukryć, że właściciele ITI mają z pewnością większe zmartwienia niż przeglądanie katalogu legijnych pamiątek, ale można śmiało założyć, że gdyby Mariusz Walter ujrzał koszulki z żółto-fioletowym logo TVN-u, z miejsca zwolniłby odpowiedzialną za to osobę. Bez urazy, jednak Legia ma o wiele dłuższą historię od każdego z podmiotów zarządzanych przez Grupę ITI, a jako jedyna pozwala sobie na szkalowanie własnego herbu, który to ponoć przejęty został ze względu na... jego historyczną wartość.

Swego czasu Mariusz Walter głośno mówił o nielegalnie rozprowadzanych pamiątkach Legii, które pozbawiają klub olbrzymich wpływów z tego tytułu. Chyba wówczas nie zdawał sobie sprawy z tego, co uczynią jego pracownicy, aby pamiątki najpopularniejszego klubu w Polsce prezentowały się gorzej niż bazarowe szaliki z lat 90-tych, na których ktoś wyhaftował czerwoną, zamiast czarnej eLki.

Poniżej przedstawiamy niektóre z gadżetów oferowanych przez KP Legia.







Niektóre z pamiątek klubowych oferowanych przez KP Legia
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.