Trudna sytuacja hokejowej Legii z Torwarem
Hokeistom Legii odebrano 50% godzin, które mieli zapewnione w hali Torwaru II. Mowa nie tylko o pierwszym zespole, ale także młodzieżowych rocznikach. To efekt niepodpisania umowy przez Centralny Ośrodek Sportu z miastem stołecznym Warszawa. "Legii groziło usunięcie z rozgrywek" - mówi LegiaLive! Zbigniew Stajak, dyrektor ds. sportowych, a zarazem asystent trenera I drużyny i trener grup młodzieżowych w Legii.
Afera wybuchła czwartego stycznia, kiedy nikogo nie wpuszczono do hali Torwaru na zajęcia - domagając się od trenujących tam klubów sportowych dodatkowej opłaty. Zarządca hali zgasił w środku światło, a przed obiektem ustawił podwójną liczbę ochroniarzy, aby pilnowali, by nikt nie dostał się do środka.
Gdy na miejsce przyjechały stołeczne media, po długich przepychankach do hali wpuszczono pierwszy zespół hokejowej Legii, walczący o awans do ekstraklasy. Skąd wziął się problem? Otóż COS-owi chodziło o brak nowej umowy z miastem. Ta miała zostać podpisana na początku 2010 roku.
Jeden z trenerów Legii, Zbigniew Stajak jest oburzony, tym jak potraktowano stałych użytkowników hali. "Jesteśmy w trakcie sezonu. Nie możemy pozwolić sobie na stratę jednostek treningowych, czy brak organizacji meczów. Za każdy oddany walkower, bez względu na kategorię wiekową, musielibyśmy zapłacić 5 tysięcy złotych" - mówi w rozmowie z LegiaLive! Stajak. A wszystko przez wspomniany brak umowy. Wszystkim użytkownikom hali oznajmiono, że nie będą mogli korzystać z hali, dopóki umowa nie zostanie podpisana. Stajak zauważa, że kolejne walkowery, które Legia musiałaby oddać rywalom, skutkowałyby usunięciem naszych drużyn z rozgrywek.
"Ta hala została wybudowana z pieniędzy podatników, a teraz za korzystanie z niej każe się płacić po raz drugi. Miasto powinno mieć zagwarantowane darmowe godziny dla młodzieży" - mówi Stajak.
Umowa nie została podpisana do dziś, ale mimo to legioniści trenują przed meczami I-ligowymi, które czekają ich już w najbliższy weekend. "Trenujemy, ale w ograniczonym czasie. Na przykład zabrano nam przedpołudniowe godziny, kiedy ćwiczyła młodzież. Rozważamy także skrócenie sezonu treningowego" - mówi Stajak.
Normalnie legioniści trenowaliby do końca maja. W związku z obcięciem im liczby godzin (chodzi nie tylko o treningi, ale i dni, w których klub rozgrywa mecze ligowe we wszystkich kategoriach wiekowych), zajęcia trzeba będzie zakończyć wcześniej. "W związku z zaistniałą sytuacją planujemy zakończenie treningów już w kwietniu, żebyśmy mogli do końca sezonu w ogóle rozgrywać mecze ligowe, zaplanowane na soboty i niedziele" - mówi Stajak.