Mazurek: Nasi piłkarze zagrają w Milanie lub MU
W rundzie jesiennej w pierwszym zespole Legii zadebiutował Michał Żyro, który przyszedł na Łazienkowską z Piaseczna w wieku 13 lat. Od ósmego roku życia z Legią trenuje Jakub Szumski, który poleciał z pierwszym zespołem na obóz do Mijas. Zdaniem szefa Akademii Piłkarskiej Legii, Jacka Mazurka, młodzi legioniści mają większe szanse na zrobienie międzynarodowej kariery.
"Będą tacy, którzy zagrają w wielkich klubach, takich jak Milan, Barcelona czy Manchester United. Jestem o tym głęboko przekonany" - mówi dyrektor ds. sportowych Akademii Piłkarskiej Legii.
"W Legii piłkarze z akademii radzą sobie na treningach pierwszego zespołu. Dlatego twierdzę, że piłkarz wychowany u nas od 2000 r. będzie lepszy od tego, który uczył się grać w latach 90. Żyro przeciera szlak. Poczekajmy na chłopców z roczników '93, '94 i młodszych. W każdej drużynie mamy 16-22 utalentowanych juniorów. Ale wciąż organizujemy nabory, w jednym roczniku sprawdzamy ponad tysiąc chłopców" - mówi Jacek Mazurek w rozmowie z Gazetą Wyborczą.
Do Akademii Piłkarskiej można się dostać m.in. poprzez nabory, które raz na parę miesięcy są organizowane przy Łazienkowskiej. Mazurek przyznaje, że klub zatrudnia ponadto skautów i trenerów, którzy jeżdżą po Polsce i obserwują zawodników. Czego żałuje szef Akademii Piłkarskiej to fakt, że w Legii wolą trenować piłkarze spoza Warszawy. "Traktujemy to jako porażkę, ale ciężko nam złamać stereotypy. Gdy Legia była klubem wojskowym, szkolenie prawie nie istniało. Przychodzili piłkarze gotowi, powoływani do wojska. Nie możemy się poszczycić wieloma wychowankami, którzy przeszli drogę od juniora do seniora. Agrykola z pewnością ma takich piłkarzy więcej" - wyjaśnia.
Mazurek uważa, że bardzo ważne jest wyrobienie w młodych zawodnikach przywiązania do barw klubowych. "Jeśli wyrasta w naszym klubie, zrobiłby dla niego wszystko. W futbolu takie rzeczy, jak: przywiązanie, identyfikacja z klubem, tradycja, są bardzo ważne. To myślenie było fundamentem powstania akademii" - mówi dyrektor, którzy od 9 lat pracuje z juniorami naszego klubu.
Legia obecnie współpracuje z 12 klubami "satelickimi" - m.in. Roną 03 Ełk, Bałtykiem Koszalin, czy Pogonią Siedlce. Obecnie w akademii Legii trenuje 220 zawodników, z czego 45 pochodzi spoza Warszawy. Jest także jeden piłkarz z zagranicy - to Słowak, Marko Lukacz, trenujący z rocznikiem 1993. "Po wyselekcjonowaniu najlepszych piłkarzy z Mazowsza musimy objąć całą Polskę, a następnie nawet zagranicę" - mówi Mazurek.
Legia bardzo uważnie śledzi postępy w nauce swoich zawodników. Osoby spoza Warszawy umieszczane są w internacie, a zawodnicy w wieku gimnazjalnym i licealnym chodzą do szkół, z którymi klub ma podpisane umowy. "Przez 10 lat tylko jeden piłkarz nie zdał do następnej klasy. Daliśmy mu szansę, ma rok. Jeśli nie zauważymy wyraźnej poprawy, nie będzie grał z elką na piersi" - mówi szef akademii. Młodzi zawodnicy raz w tygodniu mają zajęcia z psychologami sportu. Do tej pory z klubu usunięto trzech zawodników, którzy w wieku gimnazjalnym pili alkohol.