Chabelski: Bez pieniędzy nie ma gry

Tradycyjnie zapytaliśmy trenera Chabelskiego, jak wygląda sprawa finansów sekcji. Tradycyjnie nie jest za dobrze. "W tym momencie CWKS Legia Warszawa zapewnia nam podstawowe pieniądze - takie, które wystarczą na start w lidze, wynajęcie i obsługę hali i mecze wyjazdowe. W dalszym ciągu nie ma pieniędzy dla zawodników i bardzo mnie to martwi.


Dzisiaj mam jedno spotkanie w klubie, w przyszłym tygodniu spotkam się z panami Dorosiewiczem i Gmochem. Jeśli okaże się, że znów nie ma za co grać, być może złożę rezygnację.

Przyznam, że też jestem zmęczony bieganiem, szukaniem, załatwianiem - bez większego efektu. Jeśli chodzi o wzmocnienia - mam na oku trzech wysokich zawodników.
O ile na brak niskich nie narzekam, o tyle wysocy bardzo by się nam przydali. Co z tego, skoro nie mogę zaproponować im choćby minimalnej kasy?

To samo dotyczy chłopców, którzy już grają w Legii. Jak mam od nich wymagać, jeśli w zamian nie dostają nic? Nie chcę prowadzić amatorskiego zespołu, który odbędzie dwa treningi w tygodniu, nie interesuje mnie takie rozwiązanie. Niezbędne są stypendia dla graczy i mam nadzieję, że klub jakoś to rozwiąże. Bo co mam powiedzieć koszykarzom - nie przykładasz się do zajęć, więc za karę nie przyjdziesz na trening?

Wiadomo, że to śmieszne nakładać kary, jeśli zawodnik jest tu tylko z własnej, dobrej woli. Sprawa Karola Dębskiego wyjaśni się za około dziesięć dni. Rozmawiałem z trenerem Polpaku i być może się na niego zdecydują. Byłoby to kolejne osłabienie zespołu. Niestety, wszyscy wiemy jaka jest sytuacja Piotrka Otto. Wielka szkoda, że ten chłopak ma takie problemy zdrowotne. Wydawało się, że z jego zdrowiem jest coraz lepiej, solidnie przepracował z nami okres przygotowawczy i nagle taka wiadomość. Piotrek dużo dla nas zrobił i mam nadzieję, że będzie nas wspierał - przynajmniej duchowo" - powiedział Chabelski.