REKLAMA
REKLAMA

Onyszko: Kto sprowadził Antolovicia?

Bodziach, źródło: wp.pl - Wiadomość archiwalna

Postawa bramkarza Legii, Marijana Antolovicia już od czasu pierwszych sparingów, wzbudzała dużo kontrowersji. Młodzieżowy reprezentant Chorwacji między słupkami Legii spisywał się niepewnie także w niektórych meczach ligowych. W niedzielę, w spotkaniu z Ruchem przepuścił strzał, którego puścić nie powinien.
Antolovicia mocno skrytykował Arkadiusz Onyszko, który kilkanaście lat temu był rezerwowym w Legii.

Onyszko przekonuje, że nigdy dotąd nie krytykował żadnego bramkarza. "Naprawdę czekałem, obserwowałem i miałem nadzieję, że w końcu jego gra zmieni się na plus. Ale po niedzielnym meczu wiem, że z tej mąki chleba nie będzie. Mowa o bramkarzu Legii Warszawa" - mówi Wirtualnej Polsce Onyszko.

"Ja wszystko rozumiem. Że młody, niedoświadczony... Ale takich bramek w takim klubie i na takim poziomie to się nie puszcza. Oczywiście każdy bramkarz popełnia błędy, również i ja, ale nie w każdym meczu ligowym! Ja w ogóle zastanawiam się, kto podpisał kontrakt z takim zawodnikiem? Wygląda na to, że ktoś z klubu oglądał jego grę na Youtube! Ja zdaje sobie sprawę z tego, że ma się jednego z najlepszych trenerów od bramkarzy w Polsce, ale tym razem wydaje mi się, że jest to mission impossible" - dodaje były już bramkarz Polonii.

Według Onyszki, obecnemu bramkarzowi Legii brakuje m.in. pewności siebie, którą charakteryzował się Jan Mucha. "Przez krótki okres byłem zawodnikiem Legii i uczyłem się rzemiosła bramkarskiego od takich bramkarzy jak Zbyszek Robakiewicz czy Maciej Szczęsny. Legia zawsze miała bardzo dobrych zawodników na tej pozycji. Moim zdaniem właśnie tu leży największy problem obecnej Legii" - kończy.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.