REKLAMA

Historia stadionu: Oficjalne otwarcie Torwaru przy okazji meczu Legii z Dynamem Weisswasser

Bodziach - Wiadomość archiwalna

W zeszłym tygodniu pisaliśmy o tym, że niewiele brakowało, a pierwsze sztuczne lodowisko w Warszawie mogło powstać w zupełnie innym miejscu, niż po parzystej stronie ulicy Łazienkowskiej. Tak jak obawiał się Przegląd Sportowy, budowa trwała dłużej i nie zakończyła się do końca 1952 roku.
Tafla gotowa była dopiero pod koniec 1953 roku, kiedy nastąpiło nieoficjalne otwarcie. 3 stycznia 1954 oficjalnie otwarto lodowisko, a premierowe zawody obejrzały 4 tysiące widzów.

Na lodowisku przy Łazienkowskiej trenowali nie tylko hokeiści, ale także łyżwiarze figurowi, szybkobiegacze. Otwarcie samej ślizgawki nastąpiło 1 grudnia 1953 roku, ale wtedy nie rozgrywano jeszcze na nim żadnych zawodów - służyło jedynie do treningów i korzystali z niego zawodnicy kilku warszawskich klubów (nie tylko Legii). Przegląd Sportowy jeszcze przed oficjalnym otwarciem, po zaledwie kilkunastu dniach użytkowania, wskazywał jednak braki: "Lodowisko warszawskie uruchomione zostało w warunkach prowizorycznych. Najważniejsza była tafla lodowa i tę oddano do użytku przed ostatecznym wykończeniem pozostałych urządzeń. Wydaje się jednak, że wiele bolączek, które dają się we znaki trenującym zawodnikom oraz personelowi lodowiska, można usunąć".

Największe wady sztucznego lodowiska wg PS:

Bez Bufetu
"Weźmy dla przykładu bufet. Wiadomo, że na lodowisku jest on bardzo potrzebny, a dla trenujących hokeistów wręcz niezbędny. Tymczasem WZG uruchamiają bufet tylko w dni ogólnej ślizgawki, kiedy duża liczba jeżdżącej młodzieży gwarantuje duży dochód. Jednak również podczas niedzielnej ślizgawki zabrakło bardzo szybko kanapek i napojów. W dni powszednie bufet w ogóle nie jest czynny i zawodnicy nie mają możności wypicia szklanki gorącej herbaty.
Albo dojście z szatni do lodowiska. Przedsiębiorstwo, wykonujące lodowisko zobowiązało się do oddania lodowiska w stanie prowizorycznym, ale gotowym do używalności. Tymczasem dojście sporządzono bardzo niedbale, rzucając byle jak pomost z desek. Nogi z łyżwami grzęzną w dziurach i szparach 'pomostu', ale nikogo to nie obchodzi. A tymczasem praca kilku robotników w ciągu paru godzin przyniosłaby poprawę.


Brak szatni
Problem 'szatniowy' został rozwiązany, ale tylko jeśli chodzi o zawodników. Otrzymali oni do dyspozycji dwa pomieszczenia, gdzie swobodnie można przebrać się i pozostawić odzież. Gorzej wygląda sprawa podczas ogólnej ślizgawki. W niedzielę, kiedy na tafli uwijało się ok. 600 osób, teren wokół lodowiska przypominał majówkę na Bielanach. Wszędzie leżały palta, buty, których nie można było zostawić w szatni, gdyż nie było miejsca. W obecnej chwili nie można mieć nadziei na dodatkowe zabudowanie terenu lodowiska, ale problem szatni dałoby się rozwiązać przez udostępnienie pomieszczeń znajdującej się na przeciwko lodowiska pływalni CWKS.
Trzeba również poprawić warunki pracy w maszynowni, gdzie temperatura jest bardzo niska oraz doprowadzić do porządku teren lodowiska.

Organizowanie imprez widowiskowych na lodowisku jest na razie b. trudne z powodu braku widowni. Trwają, co prawda, prace przy budowie wału ziemnego na 3000 widzów, który ma zastąpić trybunę, ale wał ten będzie gotowy dopiero w następnym miesiącu. W styczniu też przewidziane jest uroczyste otwarcie sztucznego lodowiska i w dniu tym cały teren powinien być już doprowadzony do estetycznego wyglądu.

Jak się dowiadujemy - w niedzielę 13 grudnia o godz. 11 rozegrany zostanie pierwszy na lodowisku mecz hokejowy między CWKS-em i Gwardią Bydgoszcz
" - pisał PS.

Nieoficjalne otwarcie
Zawody odbyły się zgodnie z planem, a Legia pokonała bydgoszczan 12-3 (4-1, 2-0, 6-2) po bramkach: Chodakowskiego 3, Olszewskiego 3, Palusa 2 oraz Wróbla, Jeżaka, Olczyka i Ślusarczyka. "W sobotę 13 bm. odbyło się na sztucznym lodowisku w Warszawie pierwsze spotkanie w hokeju pomiędzy CWKS i bydgoską Gwardią. Chociaż nie były to oficjalnie zapowiedziane zawody (mecz odbył się zamiast normalnego treningu Gwardii), nie zabrakło na nich gorących zwolenników hokeja. Zobaczyli oni, jak na początek sezonu, zupełnie niezły hokej" - relacjonował na pierwszej stronie PS.

I oficjalna premiera
Oficjalna "premiera na Torwarze" miała miejsce w niedzielę, 3 stycznia 1954 roku przy okazji meczu hokeistów Legii z NRD-owskim Dynamo Weisswasser. Hokeiści Legii wygrali 6-5 (4-3, 2-1, 0-1). Nasz zespół wystąpił w składzie: Kocząb, Chodakowski, Olczyk, Olszewski, Nowak, Janiczko; Bromowicz, Pęczek, Jeżak, Nikodemowi, Kurek, Wróbel II, Czech, Herda. Mecz obejrzały 4 tysiące widzów.

Ceremonia otwarcia lodowiska zgromadziła, wg relacji Przeglądu Sportowego 3 tysiące osób. "(...) Centralna uroczystość otwarcia odbyła się na sztucznym lodowisku przy ulicy Łazienkowskiej i zgromadziła na trybunach lodowiska ok. 3 tys. widzów. Na rzęsiście oświetlone i udekorowane flagami zrzeszeń sportowych lodowisko wjechali o godz. 17 łyżwiarze i hokeiści. Do zebranych na tafli przedstawicieli sportowców stolicy przemówił wiceprzewodniczący GKKF Kędziorek, otwierając oficjalnie zimowy sezon sportowy w stolicy.
(...) Defiladę otworzyli hokeiści Dynamo NRD i CWKS. Po pocztach sztandarowych zrzeszeń przed trybuną przejechali następnie specjaliści jazdy szybkiej z trenerem K. Lewanowskim na czele, a za nimi zrzeszeniowe szkółki jazdy figurowej. Dzieciarnię Budowlanych prowadziła mistrzyni sportu i wielokrotna mistrzyni Polski Bursche-Londnerowa, młodzież Ogniwa - nauczyciel i wielki entuzjasta jazdy figurowej Staniszewski. Defiladę zakończyli hokeiści AZS, Budowlanych, CWKS, Gwardii i Spójni.

W pokazach jazdy figurowej wystąpili młodzi łyżwiarze Budowlanych ze Stalinogrodu: 8-letnia Wąsikówna, 11-letnia Langerówna oraz para Machinek - Czakon. Występy młodych figurowców spotkały się z serdecznym przyjęciem widowni, która dotychczas bardzo rzadko miała okazję oglądać tego rodzaju pokazy. W wykonaniu seniorów zobaczyliśmy fragmenty inscenizacji jednej z bajek na lodzie "Konik Garbusek". Uroczystość otwarcia sezonu zakończył mecz hokeja Dynamo Weisswasser - CWKS
" - pisał Przegląd Sportowy o tym wydarzeniu.

Na zadaszenie Torwaru trzeba było czekać do drugiej połowy 1967 roku.

Jak Łazienkowska zyskała lodowisko kosztem skarpy mokotowskiej
Historia Fortu Bema
Unieważniony przetarg we wrześniu 2006
Miasto odkupuje tereny. Pierwsze projekty
Zadaszenie Torwaru i warsztat samochodowy na Przemysłowej
Niezłe zaplecze szermierzy pół wieku temu
Likwidacja bieżni, remont dachu, obniżanie płotu
Historia stadionu Legii: Legia na Fortach Bema
Historia stadionu Legii: Hala, która została na papierze
Historia stadionu Legii: Odkrywamy historię basenów
Historia stadionu Legii: Zadaszenie basenu oraz likwidacja pływalni i strzelnicy
Historia stadionu Legii: W oczekiwaniu na zegar
Historia stadionu Legii: Wspomnienia Bohdana Tomaszewskiego
Historia stadionu Legii: Wchodzenie na gapę, piwo pod stadionem i przeładowany trolejbus
Historia stadionu Legii: 1965-68
Historia stadionu Legii: 1961-63
Historia stadionu Legii: 1960 cz.V
Historia stadionu Legii: 1960 cz.IV
Historia stadionu Legii: 1960 cz.III
Historia stadionu Legii: 1960 cz.II
Historia stadionu Legii: 1960 cz.I
Historia stadionu Legii: 1950-1959
Historia stadionu Legii: 1948-1949
Historia stadionu Legii: 1946-1947
Historia stadionu Legii: 1937-1945
Historia stadionu Legii: 1933-1936
Historia stadionu Legii: 1930-1932
Historia stadionu Legii: 1928-1929
Historia stadionu Legii: 1926-1927
Historia stadionu Legii: 1924-1925
Historia stadionu Legii: 1917-1922

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.