Urban: Pozostaje niedosyt
Jan Urban (trener Zagłębia): Sprawiliśmy dużo kłopotów Legii w pierwszych 30 minutach. Gospodarzom brakowało pomysłu by stworzyć akcję kombinacyjną. My staraliśmy się szukać gry z kontrataku. Nie chcieliśmy dopuścić do takich sytuacji, żeby grać piłkę otwartą i ułatwić grę drużynie stołecznej. W końcówce pierwszej połowy krycie zaczęło się rozpadać, a przy szybkości formacji ofensywnej Legii wiedzieliśmy, że będziemy mieli dużo problemów.
W drugiej połowie Legia poszła na całość i stworzyła sobie kilka sytuacji, ale spodziewaliśmy się tego. Same bramki straciliśmy w praktycznie w doliczonym czasie pierwszej i drugiej połowy. Szkoda. Przed meczem w ciemno wzięlibyśmy remis, a po meczu pozostaje jednak niedosyt.
Jak pracowałem w Legii, zawsze mówiłem, że ta drużyna ma kilka wpadek w sezonie, które nie powinny się zdarzyć. Niełatwo jest prowadzić ten zespół. Jest tu ogromna presja na wynik. W Legii było dużo zmian na początku sezonu. Tutaj liczy się tylko mistrzostwo Polski.
Przed meczem spotkałem się z Maciejem Skorżą. Rozmawialiśmy o sytuacji w jakiej jest. Widziałem, że jest trochę smutny i przybity. Uważam, że Maciek jest bardzo dobrym trenerem, który przyszedł do Legii z kilkoma tytułami. Każdy z nas wie, że jest zależny od wyników. Gdyby ode mnie to zależało, to Skorża nadal by tu pracował.
Sentyment do Legii
Na początku konferencji Jan Urban wyraźnie się wzruszył: "Miło widzieć te twarze, które na co dzień się widziało podczas pracy w Warszawie. W Lubinie jest zupełnie inaczej. Dla mnie jest to coś niesamowitego. Tutaj nic by się nie ukryło, a w Lubinie dało się ukryć kontuzję. Jednak to ma do siebie wielka drużyna. Legia taką drużyną jest. Nie ukrywam, że tęsknię. Pracowało mi się tutaj bardzo dobrze i trochę mi szkoda atmosfery jaką zastałem. To jest piłka i nawet pod tym względem trzeba mieć trochę szczęścia. Trudno."
"Grać w takiej atmosferze to sama przyjemność. Kibice cały czas dopingujący i będący z drużyną po porażce. Przed meczem tłumaczyłem swoim piłkarzom, że na Legii się gra przyjemnie, bo cały czas jest doping. W Polsce jest doping ogólny i wbrew pozorom nie ma presji na drużynie przeciwnej jak to bywa w innych krajach, gdy przeciwnik ma piłkę to są gwizdy. Dlatego przyjemnością jest grać na takich stadionach" - dodał Urban.