Państwo zapłaci za zamknięcie stadionów?
Legia, Lech, Widzew, Śląsk i Zagłębie Lubin to kluby, których stadiony pod koniec minionego sezonu zamknęli wojewodowie na jeden mecz. Rzeczpospolita dotarła do decyzji wojewodów i przekonuje, że ich uzasadnienia są bardzo ogólne. "Organy władzy mają obowiązek szczegółowego uzasadniania rozstrzygnięć" - mówi Tomasz Gawerecki, prawnik z kancelarii Kaczor Klimczyk Pucher Wypiór.
"Słabe uzasadnienie powodów zamknięcia stadionów świadczyć może o tym, że decyzje te były wydawane z politycznego polecenia, co jest złamaniem prawa" - dodaje.
Kluby odwołały się od decyzji wojewodów do szefa MSWiA. W przypadku Legii, minister utrzymał decyzję wojewody mazowieckiego.
Kluby nie stoją jednak na przegranej pozycji i mogą kierować sprawy do sądów. Jeśli sądy administracyjne uwzględnią zarzuty i uchylą decyzje wojewodów, kluby będą mogły się domagać odszkodowań od Skarbu Państwa.
Odwołanie do sądu już zapowiedział Śląsk Wrocław, który stracił na zamknięciu stadionu około 150 tysięcy złotych. Podobną kwotę stracił Widzew, a Lech i Legia nawet po 900 tysięcy złotych. Do tego trzeba doliczyć utracone korzyści choćby z reklam.
Wojewodowie bronią swoich decyzji. "Czekamy na rozstrzygnięcie ministra. Jeśli sprawy trafią do sądu, będziemy bronili argumentów, które zawarliśmy w uzasadnieniu decyzji" – mówi Grzegorz Minard z Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego.
przeczytaj więcej o: odszkodowanie straty zamknięcie stadionu wojewoda Grzegorz Minard Tomasz Gawerecki Skarb Państwa