Pod lupą LL! - Moshe Ohayon
Spotkanie z Hapoelem Tel Awiw miało szczególne znaczenie dla Moshe Ohayona. Izraelczyk miał powody do zadowolenia, bo w pucharowej potyczce Maciej Skorża postanowił dać mu szansę na grę od pierwszej minuty. Lupa LL! od razu została więc skierowana na zawodnika z Izraela.
W meczu przeciwko swoim rodakom Ohayon był bardzo aktywny od pierwszego gwizdka sędziego. Dużo biegał i angażował się w niemal każdą akcję. Pech Izraelczyka polegał jednak na tym, że w pierwszej połowie Legia grała zdecydowanie gorzej niż po przerwie. W pierwszych trzech kwadransach "wojskowi" wyglądali na zaspanych i wszędobylski Moshe niezbyt wiele mógł zdziałać.
Najlepszą swoją akcję Ohayon przeprowadził w 40. minucie. Ładnie przejął wówczas piłkę przy linii bocznej i pomknął w kierunku bramki rywali. Jego rajd został jednak szybko przerwany. Legionista został powalony na ziemię, ale sędzia uznał, że przepisy nie zostały przekroczone.
W drugiej połowie Ohayon na boisku już się nie pojawił. Razem z Ivicą Vrdoljakiem został zdjęty przez trenera. "W pierwszej połowie skrzydłowi grali za szeroko, Hapoel miał za dużo miejsca, nie potrafiliśmy sobie z tym poradzić. Z tego wynikały zmiany, których dokonałem. Ohayon i Vrdoljak wykonali dużo pracy, musieli dużo się nabiegać, bo nie mieli wsparcia kolegów" – tłumaczył swoją decyzję Skorża. Nie zmienia to jednak faktu, że gdyby Ohayon grał do końca meczu, to ocena jego postawy byłaby zdecydowanie lepsza, bo i lepiej zaczęła grać po przerwie cała drużyna.
Poniżej przedstawiamy meczowe statystyki Moshe Ohayona

Czas gry: 45 minut
Kontakty z piłką: 26
Strzały celne: 0
Strzały niecelne: 0
Podania celne: 19
Podania niecelne: 2
Faulował: 1
Faulowany: 1
Odbiory piłki: 4
Straty piłki: 3

fot. Woytek