Maciej Skorża po sparingu z ŁKS
"Jestem zadowolony, bo zawodnicy chcieli pokazać się z dobrej strony i przekonać mnie do siebie. Wielu z nich zagrało dobry mecz. Kilku zawodników z Młodej Ekstraklasy też się ciekawie pokazało. Zakończyliśmy też wygraną mikrocykl treningowy, a to zawsze przyjemnie" - cieszył się po wygranej z ŁKS-em Maciej Skorża.
W dzisiejszym spotkaniu zabrakło wielu graczy z kadry pierwszego zespołu. Większość z nich wyjechała na zgrupowania reprezentacji, ale Moshe Ohayon, Ivica Vrdoljak i Daniel Ljuboja pozostali w Warszawie: "Moshe nie zagrał ze względów religijnych, a Ivica i Daniel 'zaleczają' urazy i mają indywidualny tok zajęć. Daliśmy im ten pierwszy tydzień na uporanie się z problemami zdrowotnymi" - wyjaśnił Skorża.
Trener był również zadowolony z postawy zawodników z zespołu Młodej Ekstraklasy: "Są przyszłością naszego klubu. Każdy z nich się bardzo starał i nie chcę ich indywidualnie oceniać. Na pewno jednak jeden z nich wyróżnia się umiejętnościami, ale to już w głowach tych chłopców, by na stałe dostali się do tej drużyny".
"Eksperymentowałem dziś ponownie z pozycjami niektórych zawodników. Takich piłkarzy jak Inaki Astiz czy Srdja Kneżević szkoda na ławkę rezerwowych, a na ich pozycjach w obronie panuje duża konkurencja. Szukam więc dla nich alternatywy w pomocy i być może będę miał dzięki nim szersze pole manewru w tej formacji" – skomentował Skorża swe roszady.
Trener ponadto przyznał, że nauczony przykrymi doświadczeniami po ostatniej przerwie reprezentacyjnej, tym razem inaczej ją rozplanował: "Przede wszystkim naciskałem, by przełożyć mecz z Ruchem na niedzielę, tak, byśmy zdążyli przynajmniej przez dwa dni potrenować w pełnym składzie. Ponadto, zagramy w przyszłym tygodniu drugi mecz sparingowy z Tęczą Płońsk, w którym zagramy dwiema 'jedenastkami'. Po powrocie zawodników ze zgrupowań reprezentacji przeprowadzimy też badania ich poziomu zmęczenia" - dodał trener Legii.