Kowalczyk: Ljuboja nie potrafi grać głową
Zwycięskiego gola dla Legii zdobył w Chorzowie Danijel Ljuboja, który wykorzystał precyzyjne dośrodkowanie Michała Żyry i z bliska, głową skierował piłkę do bramki. Wojciech Kowalczyk chociaż Ljuboję chwalił już nie raz za umiejętności piłkarskie, podtrzymuje, że ten nie potrafi grać głową.
"Kowal" porównuje umiejętności gry głową Ljuboji do... Xaviego i Leszka Pisza. "Wiele osób mi wypomina, że skomentowałem (nie)umiejętność gry głową Serba w czasie meczu z Hapoelem, a on potem trafił do siatki. Mogę się pokajać tylko pod jednym warunkiem: jeśli wszyscy się zgodzimy, że Xavi świetnie gra głową (wczorajsza bramka z Racingiem), a Leszek Pisz jest w tym elemencie gry wirtuozem" - pisze Kowalczyk dla weszlo.com.
Były napastnik Legii zauważa, że Ljuboja ma bardzo dobre warunki fizyczne - mierzy 189 cm - a w całej ekstraklasie jest tylko trzech wyższych, i to nieznacznie, napastników: Van der Biezen, Cani i Voskamp. "Od Rudniewa Ljuboja wyższy jest aż o 11 centymetrów, a jestem pewny, że każdy obrońca w lidze wolałby w powietrzu walczyć z legionistą, a nie lechitą. Przy takiej różnicy w warunkach fizycznych powinno być jednak dokładnie odwrotnie. Gra głową to wyskok, nabieg, umiejętność przepchnięcia się w powietrzu, timing, siła uderzenia, odpowiedni zamach, skręt szyi. Przy swoim wzroście potrafiący grać głową Ljuboja ściągałby piłkę z wysokości drugiego piętra i uderzał przynajmniej raz na mecz, mocno i w określonym kierunku. (...)
Oczywiście, można nie umieć grać głową i strzelić gola głową. Ljuboja to fantastycznie wyszkolony zawodnik, mający kilka jednak braków. Po pierwsze – nie ma szybkości. Po drugie – nie potrafi grać głową. Po trzecie – nie ma prawej nogi. Co oczywiście nie oznacza, że kiedyś nie strzeli gola prawą nogą. Każdy piłkarz na poziomie ligowym JAKOŚ potrafi uderzyć słabszą nogą i każdy JAKOŚ potrafi przystawić głowę, gdy nie atakuje go obrońca. Gdyby Ljuboja nie był w stanie dzisiaj wykorzystać dośrodkowania Żyry, to by oznaczało nie że nie potrafi grać głową, tylko że nie potrafi grać w piłkę w ogóle (a wiadomo, że potrafi). Tę sytuację miał obowiązek wykorzystać każdy, kto zaliczył dziesięć treningów z seniorami" - ocenia Kowalczyk.
Całą wypowiedź Kowalczyka możecie przeczytać tutaj.