Norweska policja obserwuje kibiców Legii
"Byłem na meczu z Koroną i atmosfera na trybunach była fantastyczna. Zdaję sobie sprawę, że jutro kibiców będzie jeszcze więcej. Zarówno ja, jak i moja drużyna niecierpliwie czekamy na tę gorącą atmosferę" - mówił na przedmeczowej konferencji trener Rosenborga Jan Jönsson. Inne zdanie o fanach Legii mają norwescy policjanci, którzy dzisiejszy mecz traktują jako przygotowanie do przyszłotygodniowego rewanżu w Norwegii.
Norweski dziennik "Adressa" informuje, że do Warszawy przyjechało trzech funkcjonariuszy, których zadaniem jest obserwowanie zachowania kibiców Legii. Policjanci usiądą na trybunach razem z fanami Rosenborga. Ci zaś przestrzegani są przed eksponowaniem w stolicy Polski barw swojego klubu poza terenem stadionu. Wszystko z powodu kibiców Legii, którzy przedstawiani są w norweskiej gazecie w negatywnym świetle.
Wiedza, którą funkcjonariusze z Norwegii zdobędą w Warszawie ma być pomocna w przygotowaniu się na przyjęcie warszawskich fanów w przyszłym tygodniu. Lokalne władze nie chcą, żeby miejscowi kibice bali się przyjść na własny stadion.
Na początku sierpnia w związku z meczem z SV Ried kibiców Legii obawiała się austriacka policja. Po spotkaniu miejscowi chwalili jednak fanów "wojskowych".
