Żewłakow: Jesteśmy świadomi swojej siły
Po remisie 1-1 na własnym stadionie z Rosenborgiem Trondheim legioniści nie tracą nadziei na pozytywny wynik w rewanżu. "Mecz może być zwariowany, ważne, żeby zrobić to, co sobie zakładamy. Legia jest dziś bardziej świadoma swojej siły niż przed rokiem. Jesteśmy bardziej ograni i doświadczeni. Ljuboja, Radović czy Saganowski to piłkarze, których siła powinna się połączyć i pomóc nam w odniesieniu zwycięstwa" - mówi w rozmowie z "Faktem" Michał Żewłakow.
"Żewłak" ma nadzieję, że podobnie jak rok temu, Legia okaże się lepsze od wyżej notowanego rywala i awansuje do fazy grupowej Ligi Europy. Legionista argumentuje, że awans da drużynie nie tylko korzyści finansowe, ale również dodatkowe siły do gry jesienią. Żewłakow chciałby także ponownie spotkać się z kibicami na Okęciu. "Po wygranej na Łużnikach w środku nocy na Okęciu czekało na nas kilka tysięcy osób. To było niesamowite i zaskakujące. Mina trenera Skorży mówiła sama za siebie, sam także czułem się dumny i zadowolony, bo miałem poczucie, że zrobiłem coś, czego nikt od nas nie oczekiwał. Wcześniej podobne obrazki widziałem tylko w Grecji, dlatego chętnie przeżyłbym taką fetę jeszcze raz" - zapewnia.
