W Norwegii nie obawiają się fanów Legii
Ostatnie wyjazdy kibiców Legii w Lidze Europy wzbudzały olbrzymie poruszenie w miastach, w których rozgrywane były spotkania. Na stadionie Metalurgsa w Lipawie specjalnie na mecz z Legią zamontowano ogrodzenie, a wcześniej na granicach uważnie kontrolowano kibiców. W Ried przed przybyszami ze stolicy Polski przestrzegano Austriaków. Takiej psychozy nie ma w Trondheim przed spotkaniem Rosenborg - Legia.
Na meczu obu drużyn w Warszawie obecnych było trzech policjantów, którzy uważnie śledzili kibiców z Łazienkowskiej. Inspektor Hakon Joergensen ocenił warszawską publiczność jako... wspaniałą. "Takiego fantastycznego nastroju na trybunach dawno nie oglądałem, a kiedy już się wydawało, że doping osiągnął maksymalną skalę głośności, to jeszcze wzrósł. Poza kilkoma petardami nic się szczególnego nie działo" - mówi. Norweska policja nie spodziewa się incydentów przy okazji meczu w Trondheim, na który oczekuje przyjazdu 700 kibiców Legii.
"Nie można dramatyzować. Po tym co widziałem w Warszawie, to raczej będzie spokojnie. Z drugiej strony kibice Legii posiadają swoją reputację z meczów wyjazdowych i nie wiemy, którzy z nich przyjadą do Trondheim" - powiedział trener Rosenborga Jan Joensson.

fot. tt05.no