Dariusz Mioduski i Bogusław Leśnodorski - fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA
REKLAMA

Pisma Leśnodorskiego do UEFA i Mioduskiego do Celtiku

Woytek, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

"Apeluję do Panów, abyście nawiązali do najlepszych tradycji honoru i uczciwości, jakie przez 126 lat cechowały Wasz wspaniały Klub. Nie niszczcie pięknego klubowego dziedzictwa, które zostawiły Wam w opiece poprzednie pokolenia „The Bhoys”. Wzywam Was, byście zgodnie z duchem gry i zasadami fair play oraz na podstawie art. 34 pkt 5 Regulaminu Dyscyplinarnego UEFA zajęli z Legią Warszawa wspólne stanowisko wobec organów dyscyplinarnych UEFA. Spotkajmy się w Warszawie lub w Glasgow i załatwmy tę sprawę honorowo." - napiał w liście do Celtiku Dariusz Mioduski.

List Dariusza Mioduskiego do Celtiku Glasgow


Warszawa, 10 sierpnia 2014 r.

Szanowni Panowie!

Celtic FC to legenda europejskiego futbolu – klub z niesamowitą tradycją, który od 1888 roku współtworzy historię najpiękniejszej gry na świecie. U podstaw tej legendy leżą nie tylko niesamowite sukcesy sportowe, ale także determinacja i przywiązanie do takich wartości jak uczciwość i honor. Kolejne pokolenia wspaniałych, oddanych kibiców „The Bhoys” rozsławiają swój Klub na całym świecie. To wszystko sprawia, że Celtic FC pod wieloma względami jest dla nas wzorem do naśladowania.

Legia Warszawa to również Klub z silnym charakterem i sercem do walki. Nasza historia nie jest równie długa i bogata w sukcesy, jednak możemy z dumą patrzeć zarówno w przeszłość, jak i w przyszłość. Niemal 100 lat naszej skomplikowanej historii, nierozerwalnie związanej z trudnymi losami Polski i Warszawy, dowodzi bowiem jednego – nigdy się nie poddajemy i nie ma dla nas cenniejszej wartości niż honor.

Podwójne zwycięstwo nad Celtikiem FC w eliminacjach do tegorocznych rozgrywek Ligi Mistrzów, twardo lecz uczciwie wywalczone na murawie, było dla nas wielkim świętem. Przybliżało nas do spełnienia marzeń kolejnego już pokolenia naszych kibiców – aby po 19 latach Legia Warszawa znów zagrała w Lidze Mistrzów. Uważamy za głęboko niesprawiedliwie i sprzeczne z ideą fair play, aby marzenia te przekreśliły 4 ostatnie minuty rozstrzygniętego już rewanżowego spotkania Celtic-Legia, które na boisku spędził Bartosz Bereszyński – nasz piłkarz, który odcierpiał nałożoną na niego karę i nie wystąpił w pierwszych trzech meczach eliminacyjnych do Ligi Mistrzów w bieżącym sezonie.

Celtic FC zapisał jedną z najpiękniejszych kart w historii europejskiego futbolu, gdy w 1967 roku niespodziewanie pokonał w finale Pucharu Mistrzów potężny Inter Mediolan kierowany przez Helenio Herrerę. Czy umieją Panowie sobie wyobrazić, aby Jock Stein i Billy McNeill zostali pozbawieni szansy na największy tryumf w ich sportowej karierze przez błędne wypełnienie formularza zgłoszeniowego przez działającego w dobrej wierze pracownika klubu? Czy którakolwiek z prawdziwych legend Celtiku FC przyjęłaby awans przy zielonym stoliku, gdyby zdecydowanie przegrała starcie na boisku? Jestem przekonany, że nie pozwoliłaby im na to legendarna celtycka duma. Czy mogliby po czymś takim spojrzeć w oczy swoim kibicom, których wystawiliby na pośmiewisko?

Apeluję do Panów, abyście nawiązali do najlepszych tradycji honoru i uczciwości, jakie przez 126 lat cechowały Wasz wspaniały Klub. Nie niszczcie pięknego klubowego dziedzictwa, które zostawiły Wam w opiece poprzednie pokolenia „The Bhoys”. Wzywam Was, byście zgodnie z duchem gry i zasadami fair play oraz na podstawie art. 34 pkt 5 Regulaminu Dyscyplinarnego UEFA zajęli z Legią Warszawa wspólne stanowisko wobec organów dyscyplinarnych UEFA. Spotkajmy się w Warszawie lub w Glasgow i załatwmy tę sprawę honorowo.

Willie Maley, legendarny manager Celtiku FC, powiedział kiedyś, że na Waszym stadionie „ocenia się człowieka wyłącznie za jego grę w piłkę”. Tylko od Was zależy, czy to szlachetne credo Waszej ikony zostanie zastąpione przez koniunkturalne wykorzystywanie kruczków prawnych.
Wielu kibiców Celtiku FC nosi na flagach, koszulkach, w sercach i na tatuażach motto: „Keep the Faith!”. Będzie mi ono towarzyszyło w oczekiwaniu na Panów odpowiedź

Z poważaniem,
Dariusz Mioduski, współwłaściciel Klubu

List Bogusława Leśnodorskiego do Komisji Dyscyplinarnej UEFA


Dotyczy sprawy nr.: LDIS 27368

Szanowni Państwo,

w związku z decyzją Control, Ethics and Disciplinary Body UEFA z dnia 8 sierpnia 2014 r. o odebraniu naszemu Klubowi wywalczonego na boisku awansu do rundy play-off rozgrywek UEFA Champions League, oczekujemy niezwłocznego uzasadnienia tej decyzji.

W celu walki o sprawiedliwość i respektowania zasad Fair Play zmuszeni jesteśmy do wstąpienia na drogę odwoławczą, do czego niezbędne jest uzyskanie uzasadnienia decyzji ze strony Control, Ethics and Disciplinary Body UEFA. Choć przepisy nie precyzują terminu, w którym ten organ dyscyplinarny zobowiązany jest do przedstawienia uzasadnienia swojej decyzji, wierzymy iż zostanie ono przekazane nam niezwłocznie, a więc w terminie umożliwiającym skorzystanie z przysługującej nam ścieżki odwoławczej przed rozpoczęciem rundy play-off rozgrywek UEFA.

Po otrzymaniu od UEFA informacji o wszczęciu postępowaniu dyscyplinarnego w dniu 7 sierpnia 2014 r., niezwłocznie zadeklarowaliśmy gotowość udziału w nim na zasadzie strony oraz przygotowaliśmy kompleksowe wyjaśnienia, które przedłożyliśmy do Control, Ethics and Disciplinary Body UEFA. Całość dokumentacji wraz z załącznikami i tłumaczeniami niezbędnych dokumentów przesłaliśmy do UEFA w ciągu kilkunastu godzin od momentu otrzymania informacji o wszczęciu postępowania. W dniu ogłoszenia decyzji, tj. 8 sierpnia 2014 r., Prezes Klubu wraz ze swoimi współpracownikami byli obecni w siedzibie UEFA w Nyonie gotowi, aby złożyć dalsze wyjaśnienia i przedstawić stanowisko Klubu w odniesieniu do zaistniałej sytuacji. Niestety, pomimo zapewnień pracowników UEFA o możliwości udziału w posiedzeniu, nie zostaliśmy dopuszczeni do postępowania przed Control, Ethics and Disciplinary Body UEFA, czego w naszej opinii bezwzględnie wymagał precedensowy charakter sprawy – zgodnie z art. 51 pkt. 2 Regulaminu Dyscyplinarnego UEFA. Po zakończeniu posiedzenia przewodniczący Control, Ethics and Disciplinary Body UEFA, który doskonale wiedział o naszym oczekiwaniu w siedzibie UEFA, nie przekazał nam bezpośrednio informacji o podjętej decyzji. Jesteśmy zdegustowani oraz czujemy się dyskryminowani i lekceważeni w tej nadzwyczajnej sytuacji.

Chcielibyśmy wierzyć, że wartości zawarte w UEFA „Eleven Values” i wyznawane przez europejską rodzinę piłkarską, której czujemy się pełnoprawnym członkiem, w tym w szczególności reguły Fair Play, będą zawsze respektowane. Jesteśmy głęboko przekonani, że wynik uczciwie wywalczony na boisku jest najważniejszy. Utwierdza nas w tym fakt, iż cała piłkarska Europa jest oburzona próbą zanegowania bezdyskusyjnego zwycięstwa na murawie i rozstrzygnięcia wyniku dwumeczu wbrew duchowi sportowej rywalizacji.

Zdajemy sobie sprawę, że sytuacja która ma miejsce jest precedensowa i nadzwyczajna. Rozumiemy, że organy dyscyplinarne UEFA działały pod presją czasu i okoliczności. Jesteśmy jednakże przekonani, iż uważne, dogłębne i niezwłoczne zbadanie sprawy przez UEFA Appeal Body spowoduje, że ostateczna decyzja będzie uwzględniała zasadę proporcjonalności i pozwoli milionom kibiców zachować wiarę w czystość naszej wspaniałej gry.

W nadziei, iż pomimo wszystko piłka nożna, Fair Play i sportowa rywalizacja zwyciężą.

Z poważaniem,

Bogusław Leśnodorski, Prezes Zarządu

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.