Steeven Langil - fot. Kamil Marciniak / Legionisci.com
REKLAMA

Langil: Zapaliłem sziszę, napiłem się wódki. Co w tym złego?

Woytek, źródło: se.pl / Super Express - Wiadomość archiwalna

- Odchodzę jeszcze tej zimy. Myślę, że w ciągu kilku dni będę mógł ogłosić nazwę nowego pracodawcy. Mam oferty z trzech krajów i wkrótce na jedną z nich się zdecyduję. Żałuję, że nie pokazałem w Legii, na co mnie stać, ale. zdarza się. Udowodnię w nowym klubie, że potrafię grać na dobrym poziomie - mówi Steeven Langil w rozmowie z Super Expressem.

- Dla mnie wszystko się skończyło z momentem odejścia Besnika Hasiego. Po jego pożegnaniu nie dostałem już prawdziwej szansy - uważa reprezentant Martyniki.

Langil obszernie wypowiedział się na temat imprezowania. Najpierw nie zgodził się z karą, nałożoną przez klub, bo nie czuł się winny, ale ostatecznie pogodził się z nią.

- Tak, paliłem sziszę i co z tego? To czegoś dowodzi? Niczego! (...) A skoro ktoś oskarżyłby mnie, że palę marihuanę, to już co innego. Stanowczo odrzucam! (...) Bądźmy uczciwi: piłkarz nie ma prawa napić się szklaneczki? Przecież nie byłem na tych imprezach sam, nie ja to wszystko wypiłem. Większość piłkarzy imprezuje.

Całą rozmowę możecie przeczytać tutaj.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.