Sebastian Szymański - fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Legioniści o meczu z Lechią

Bartek Modzelewski i Wiśnia, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Sebastian Szymański: Każdy chciał zobaczyć Sebastiana z Lubina i myślę, że się to udało. Fajnie, że wygraliśmy to spotkanie. Drużyna pokazała się z dobrej strony. Każdy oglądał to spotkanie i widział, że przeciwnicy grali agresywnie, ale taki jest sport. Lechia nie zagrała tak słabo, żeby stracić trzy bramki, aczkolwiek wykorzystaliśmy to co mieliśmy.

Powinniśmy cieszyć się ze zwycięstwa i z tego ile bramek strzeliliśmy. Na razie nie zastanawiamy się nad tym, kiedy wrócimy na fotel lidera. Myślimy tylko o kolejnym spotkaniu.

Arkadiusz Malarz: Trener powiedział nam w przerwie parę słów i to poskutkowało. Cieszy bardzo bramka strzelona od razu po przerwie. Kontrolowaliśmy całe spotkanie i nie było nerwowości. Boisko było fatalne i nie dało rady pograć tak jakbyśmy chcieli.

Teraz wszystkie boiska są takie, więc musimy poczekać do wiosny. Jak wyjeżdżaliśmy to widzieliśmy, że Jagiellonia wygrywa. Nie patrzymy jednak na innych. Musimy patrzeć na siebie i trzeba swoją pracę wykonać. Przyjechaliśmy po trzy punkty, zgarniemy je i wracamy do Warszawy. Od jutra czas na przygotowania do meczu z Wisła.

Jarosław Niezgoda: Udało się w końcu po trzech meczach bez gola. Już się martwiłem, że licznik znowu zatrzyma się na 10 golach, ale na szczęście udało się zwiększyć dorobek i nie zamierzam na tym poprzestać. Zastanawiam się czy ta piłka była zagrana do mnie, ale pobiegłem w tamtą stronę i udało mi się czubkiem buta pokonać Dusana Kuciaka, który zostawił mi trochę miejsca przy krótkim słupku. Byłem trochę zaskoczony, że usiadłem tydzień temu na ławce.

Trener nie wyjaśnił mi w 100% co było tego powodem, ale trzeba by było go zapytać. Możliwe, że chciał mnie zmotywować. Czasami takie posadzenie na ławce dobrze działa na zawodnika. Nie odświeżam stron z powołaniami. Jeżeli selekcjoner mnie powoła to będę bardzo szczęśliwy, ale na nic nie liczę. Myślę, że obrońcy Lechii nie grali bardzo dobrze, więc czułem się pewnie. Widziałem, że Sebastian odczuł walkę z rywalami, ale ja na własnej skórze tego nie zauważyłem.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.