Wielki spór Legii i Dzielnicy Śródmieście o wysokość podatku za stadion!
Legia Warszawa ma spory problem z urzędnikami dzielnicy Warszawa Śródmieście. Dzisiejsze wydanie Faktu i Plusu Biznesu informują, że kością niezgody jest wysokość podatku od nieruchomości, a konkretnie sposób jego naliczania.
Od momentu wybudowania nowego obiektu Legia posiada dzierżawę na 23 lata i za użytkowanie stadionu płaci rocznie 4,6 mln czynszu, rachunki za media (ok. 5 mln) i podatek od nieruchomości.
Cała sprawa dotyczy niebagatelnej kwoty - licząc od 2011 roku to ok. 20 milionów złotych!
Stanowisko Legii znajduje oparcie w wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego, który orzekł, że składowymi podatku są: podatek od budynku liczony za budynek główny stadionu z pomieszczeniami pod trybunami i podatek od budowli liczony za wszystkie trzy boiska i same trybuny. W sumie Legia więc powinna płacić rocznie 1,4 mln zł podatku. Klub poparli w swoich ekspertyzach renomowani profesorowie kilku polskich politechnik.
Natomiast według burmistrza Dzielnicy Śródmieście Krzysztofa Czubaszka Legia powinna płacić aż 4,54 mln zł - całość liczona jak podatek od budowli!
Co ciekawe, w 2011 roku kwotę podatku rozstrzygali... radni dzielnicy Bemowo, bo wówczas tę sprawę przekazała im prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. Radni wydali jednoznaczną decyzję na korzyść Legii, zgodną z duchem wyroku NSA.
Za nic to miał burmistrz Czubaszek, który w grudniu 2017 wydał decyzję, że cały stadion jest budynko-budowlą i ustalił wymiar podatku za 2012 rok na 4,54 mln zł. Co więcej, nadał tej decyzji rygor natychmiastowej wykonalności i jeszcze przed świętami urzędnicy pobrali z konta Legii 5 mln zł niezapłaconego podatku z odsetkami.
Legia odwołała się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego i po dwóch miesiącach SKO przyznała rację Legii i nakazała zwrócić klubowi 5 mln zł. "Pieniądze wróciły z opóźnieniem i bez odsetek" - czytamy w Pulsie Biznesu.
Na rozpatrzenie czekają jeszcze decyzje o wysokości podatku za lata 2013-2017, ale Legia nie zamierza czekać. 8 marca z Łazienkowskiej 3 do prokuratury okręgowej wpłynęło doniesienie o popełnieniu przestępstwa przez Urzędu Dzielnicy Warszawa Śródmieście. Śledztwo zostało rozpoczęte.