Mistrzostwa Świata Rosja 2018
REKLAMA

MŚ: Argentyna gra dalej

Maciej Frydrych, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

W pierwszym wtorkowym meczu Peru podejmowało Australię. Dla „Los Incas” to spotkanie było jedynie o honor, „Socceroos” mogli po raz drugi w swojej historii wyjść z grupy na mistrzostwach świata. Wynik otworzył w 18. minucie pięknym strzałem Andre Carrillo. Piłkarz Watfordu dostał świetne podanie, które skutecznie wykorzystał. Do końca pierwszej połowy spotkanie było wyrównane.
Już na początku drugich 45 minut drugiego gola dla ekipy z Ameryki Południowej strzelił Paolo Guerrero, który miał nie jechać na mundial z powodu zawieszenia. Zawodnikowi Flamengo podczas kontroli antydopingowej wykryto w organizmie obecność niedozwolonych substancji. Ostatecznie zawieszenie zostało skrócone, a 34-letni napastnik mógł cieszyć się z bramki na boisku w Soczi. Druga połowa to już zupełna dominacja w wykonaniu podopiecznych Ricardo Garecy. Dla obu reprezentacji było to ostatnie spotkanie na mistrzostwach świata w Rosji, jednak fani Peru mogą być dumni ze swoich zawodników, zagrali trzy naprawdę dobre spotkania, czasami brakowało im po prostu szczęścia.

W tym samym czasie w Moskwie rywalizowała Francja z Danią. „Trójkolorowi” byli pewni przed tym meczem awansu do 1/8 turnieju. Podopieczni Age Hareide wystarczył remis do wyjścia z grupy, a nawet przy porażce Australijczyków mogli przegrać to starcie. W meczu nie widzieliśmy wielu akcji bramkowych, najgroźniejszą miął w 15. minucie Olivier Giroud, jednak mocny strzał obronił Kasper Schmeichel. Był to pierwszy mecz na tych mistrzostwach świata w którym padł bezbrakowy remis. Obie reprezentacje zagrają w dalszej części turnieju.

Swoje zmagania zakończyła we wtorek grupa D. Argentyna grała z Nigerią, obie drużyny walczyły o awans. W 14. minucie pięknym dalekim podaniem do Lionela Messiego popisał się Ever Banega. Piłkarz Barcelony przyjął piłkę i uderzeniem na długi słupek pokonał golkipera. W 33. minucie „Leo” mógł podwyższyć prowadzenie strzelając z rzutu wolnego, jednak Francis Uzoho sparował piłkę na słupek. Już na początku drugiej połowy, podopieczni Gernota Rohra wyrównali stan meczu. Javier Mascherano ciągnął rywala za koszulkę, co nie umknęło tureckiemu sędziemu, po weryfikacji VAR-u wskazał na wapno. Taki wynik dawał możliwość wyjścia z drugiego miejsca Nigeryjczykom, jednak sytuacja odwróciła się w 86. minucie. Marcos Rojo nie zostawił żadnych szans bramkarzowi Deportivo La Coruna, umieszczając futbolówkę w dolnym rogu bramki. Podopieczni Jorge Sampaoliego w 1/8 zagrają z reprezentacją Francji.

Również o godzinie 20 na stadionie w Rostowie rywalizowała pewna awansu Chorwacja z walczącą o niego Islandią. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0-0. „Ognistym” nie udało się oddać celnego strzału na bramkę, trzeba jednak dodać, że grali oni drugim składem. Po przerwie podopieczni Zlatko Dalicia wyglądali na bardziej zmotywowanych i już w 53. minucie prowadzili. Milan Badelji w swoim debiutanckim meczu na mistrzostwach świata zdobył bramkę. Chwile później to Islandczyk Sverrir Ingason był bliski zdobycia gola, jednak bardzo dobrą interwencją popisał się golkiper Lovre Kalinić. W 76. minucie futbolówkę ręką w polu karnym zagrał Dejan Lovren. Rzut karny wykorzystał Gylfi Sigurdsson, jednak wynik remisowy nie urządzał podopiecznych Heimira Hallgrimssona. W 90. minucie na prowadzenie wyszli Chorwaci, bramkę zdobył gracz Interu Mediolan, czyli Ivan Perisić. Ostatecznie pierwsze miejsce w grupie z dorobkiem 9 oczek zajęła Chorwacja, dzięki czemu w 1/8 turnieju zagra z Danią.

Możesz zagrać wszystkie mecze mistrzostw na www.efortuna.pl

W środę o godzinie 16 rozpoczniemy ostatnią kolejkę w grupie F, w której nikt nie jest pewny awansu, ani nikt nie pożegnał się jeszcze z turniejem. Możliwe jest, że trzy drużyny będą miały po sześć oczek, a wtedy liczyć się będzie bilans bramkowy. W Jakaterynburgu Meksyk podejmie Szwecję. Podopieczni Juana Carlosa Osorio wygrali pierwszy mecz 1-0 z mistrzami świata, a następnie pokonali Koreę Południową 2-1. Mając sześć punktów, nie są pewni awansu do 1/8 turnieju, aby to zrobić muszą przynajmniej zremisować z ekipą z Azji. Ich rywal z Europy ma nieco trudniejszą drogę, aby zagrać w 1/8 turnieju. Drużyna „Trzech koron” musi pokonać Meksykanów najlepiej dwiema bramkami, wtedy przeskoczą w tabeli „El Tri”. Jeżeli nie uda im się zwyciężyć, będą musieli liczyć na pozytywne dla nich rozstrzygnięcie w równolegle rozgrywanym spotkaniu. Obie ekipy w całej historii mierzyły się ze sobą trzy razy, dwukrotnie wygrywała drużyna z Europy, raz padł remis.

Kursy: Korea Południowa 14,5 - remis 7,5 - Niemcy 1,21

O tej samej godzinie w Kazaniu Korea Południowa podejmie mistrzów świata. Podopieczni Shina Tae-yonga mimo braku punktów po dwóch spotkaniach nie stracili jeszcze szans na wyjście z grupy. Prócz swojej wygranej dwoma bramkami potrzebowaliby jednak także zwycięstwa Meksyku nad Szwedami. Wyjście z grupy na tym turnieju mogłoby uchronić ich największą gwiazdę, gracza Tottenhamu Sona, od obowiązkowej służby wojskowej. Ich rywal z pewnością jest faworytem tego spotkania, jednak też boryka się z problemami. Ich największe gwiazdy Thomas Muller, Mesut Ozil czy Julian Draxler zupełnie są bez formy. Na pewno jest to szansa dla młodego Juliana Brandta, który już w meczu ze Szwedami pokazywał, że „Die Mannschaft” będą mieli z niego pożytek. Obie ekipy rywalizowały ze sobą trzy razy, dwukrotnie podczas mundiali zwyciężali Niemcy, raz podczas sparingu zwyciężyła Korea.

Kursy: Meksyk 2,45 - remis 3,25 - Szwecja 3,15

Jeszcze tego samego dnia zmagania zakończy grupa E, która swoje mecze rozegra o godzinie 20. Bliska awansu Szwajcaria zagra z Kostaryką, która walczy jedynie o honor. „Czerwoni Krzyżowcy” w pierwszej kolejce niepodziewanie zremisowali z Brazylią, a następnie pokonali Serbów 2-1 po golu w końcówce. Do awansu wystarczy im zdobycie jednego punktu z podopiecznymi Oscara Ramireza. „Los Ticos” nie mają już najmniejszych szans na powtórzenie sukcesu z mundialu w 2014 roku, kiedy wyszli z grupy, a odpadli dopiero w 1/4 turnieju. W pierwszej kolejce przegrali z ekipą Mladena Krstajicia 0-1, kilka dni potem pomimo fantastycznych parad Keylora Navasa przegrali z „Canarinhos” 0-2. Bramkarz Realu jest w świetnej formie, na pewno podopiecznym Vladimira Petkovicia będzie ciężko go pokonać. W swojej historii tylko dwa razy spotykały się te reprezentacje, raz zwyciężyła drużyna z Europy, a raz triumfował przedstawiciel Ameryki Północnej.

Kursy: Serbia 6,7 - remis 4,35 - Brazylia 1,54

W tym samym czasie na boisku w Moskwie podopieczni „Tite” podejmą Serbów. Brazylia swoją grą nie imponuje, chociaż byli stawiani w roli faworyta do wygrania tegorocznego mundialu. W pierwszym meczu niespodziewane zremisowali 1-1 ze Szwajcarami, potem wygrali 2-0 z najsłabszą w grupie Kostaryką. „Canarinhos” męczyli się z „Los Ticos” do 90. minuty, kiedy na prowadzenie wyprowadził ich Philippe Couthinio, potem trafianie dołożył Neymar. Awans do 1/8 zapewni im nawet remis. „Orły” na inaugurację wygrały 1-0 z ekipą Oscara Ramireza, a następnie poległy ze Szwajcarią 1-2, tracąc gola w końcówce. Do zagrania w 1/8 potrzebują trzech punktów, przy remisie muszą liczyć na zdobycie trzech oczek przez Kostarykę. Obie ekipy grały ze sobą w sparingu cztery lata temu, wtedy triumfowała drużyna z Ameryki Południowej po golu Freda.

Kursy: Szwajcaria 1,7 - remis 3,43 - Kostaryka 6,7

Sprawdź zakłady i super ofertę na Mundial!

Fortuna online zakłady bukmacherskie sp. z o.o. to legalny bukmacher posiadający zezwolenia na urządzanie zakładów wzajemnych w Polsce. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest karany. Hazard związany jest z ryzykiem.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.