Stanisław Czerczesow - fot. Woytek / Legionisci.com
REKLAMA

MŚ: Anglia i Chorwacja zagrają o finał

Maciej Frydrych, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Na mistrzostwach świata w Rosji poznaliśmy cztery najlepsze drużyny. W piątek do półfinału awansowały Francja i Belgia, a w sobotę dołączyły do nich Anglia i Chorwacja. Były trener stołecznej Legii wyciągnął maksimum ze swoich piłkarzy i dopiero rzuty karne zadecydowały o odpadnięciu Rosji z turnieju.

O godzinie 16 w Samarze Anglia podejmowała Szwecję. W 30. minucie wynik otworzył środkowy obrońca Harry Maguire. Ashley Young dośrodkował piłkę z rzutu rożnego, zawodnik Leicester wyskoczył najwyżej ze wszystkich piłkarzy i z około jedenastego metra uderzył w nią z głowy. Po pierwszej połowie „Synowie Albionu” wyglądali lepiej na murawie, co odzwierciedlał wynik. Tuż po rozpoczęciu drugich 45. minut gola dla Szwecji mógł zdobyć Marcus Berg. Napastnik Al-Ainu uderzył z bliskiej odległości, jednak fantastyczną interwencją popisał się Jordan Pickford. Mimo napierania ekipy „Trzech koron” na obrońców podopiecznych Garetha Southgatea, to Anglicy wyszli na dwubramkowe prowadzenie. W 59. minucie Jesse Lingard wycentrował futbolówkę w pole karne, Dele Alli znalazł się na piątym metrze i skierował piłkę do siatki. Od straty drugiego gola, to ekipa Janne Andersona stwarzał sobie więcej dogodnych sytuacji, jednak młody golkiper Evrtonu bronił genialnie. Szwedzi żegnają się z turniejem, jednak fani „Niebiesko-żółtych” mogą jednak być zadowoleni z postawy swoich zawodników. Wygrali bardzo ciężką grupę, pokonując Meksyk i Koreę, umieli nawet podjąć walkę z mistrzami świata.

Następny mecz rozpoczął się o godzinie 20 na boisku w Soczi. Gospodarz turnieju podejmował rewelację tej imprezy, czyli Chorwatów. W 31. minucie wynik otworzył Denis Czeryszew, piłkarz Villarrealu posłał fantastyczny strzał w kierunku lewego słupka, Danijel Subasić nie powstrzymał podopiecznego Stanisława Czerczesowa. Kilka minut potem Andrej Kramarić wyrównał stan meczu. Piłkarz Hoffenheim dostał dobrą centrę od Mario Mandżukicia, napastnik świetnie wykorzystał dogranie i z bliska wpakował piłkę do siatki. Pierwsze 45. minut było dość wyrównane, jednak więcej strzałów na bramkę oddała reprezentacja Rosji. W 60. minucie Ivan Perisić miał doskonałą sytuację, jednak jego uderzenie wylądowało na lewym słupku. Piłkarze z takim wynikiem dotrwali do 90. minuty. W 101. minucie Domagoj Vida wyprowadził „Ognistych” na prowadzenie. Obrońca tureckiego Besiktasu dostał świetne dośrodkowanie od Luki Modricia wprost na głowę, podopieczny Zlatko Daicia nie mógł tego zmarnować. Na wyrównanie Rosji czekaliśmy do 115. minuty, Ałan Dzagojew dorzucił futbolówkę z rzutu wolnego, a najwyżej w polu bramkowym wyskoczył Mario Fernandes. 27-letni zawodnik głową wpakował piłkę do siatki. Po 120. minutach nadal był remis, doszło do karnych. Już w pierwszej kolejce jedenastkę zmarnował Fiodor Smołow, uderzył źle, strzał pewnie wybronił golkiper. W drugiej rudzie Mateo Kovacić zmarnował szansę na podwyższenie wyniku. Tuż po nim w bramkę nie trafił strzelec drugiego gola dla „Złotych orłów” Mario Fernandes. Przy reszcie strzałów z „wapna” bramkarze byli bez szans. Stanisław Czerczesow wraz ze swoją drużyną z podniesioną głową odpadli z turnieju. „Ogniści” w półfinale zmierzą się z Anglią.

Kto awansuje do finału? Sprawdź zakłady na Mundial!

Fortuna online zakłady bukmacherskie sp. z o.o. to legalny bukmacher posiadający zezwolenia na urządzanie zakładów wzajemnych w Polsce. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest karany. Hazard związany jest z ryzykiem.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.