Arkadiusz Malarz - fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA
REKLAMA

Malarz: Wyszliśmy, zagraliśmy i wygraliśmy

Maciej Frydrych i Bartek Modzelewski, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Arkadiusz Malarz: Było bardzo ciężko. Mieliśmy tylko dwa dni, żeby pozbierać się po tym ciosie, który dostaliśmy w czwartek. Gdy Zagłębie wyrównało, to byliśmy na siebie bardzo źli, ale pokazaliśmy charakter. Najważniejsze jest zwycięstwo. Musi minąć trochę czasu, żeby odciąć się od tego wszystko. Trzeba wstać, tak jak dzisiaj po tych trzech dniach. Wyszliśmy, zagraliśmy i wygraliśmy. To jest dla nas najważniejsze.

Na pewno lepiej się gra, gdy kibice są z nami. Rozumiem, że są na nas źli. Jest mi wstyd i długo będzie, bo to nie jest łatwe pogodzić się z tym. Nie mamy żadnego usprawiedliwienia. Staram się zrozumieć kibiców, ponieważ oni zawsze są z nami.

Nie chcę porównywać Zagłębia do drużyny z Luksemburga. Mecz meczowi nierówny. Najbardziej cieszą trzy punkty. Jesteśmy wszyscy razem. Razem wygrywamy, ale razem też przegrywamy. Broń Boże nie może nikt na nikogo się obrażać. Nie może być narzekania, że ktoś mógł zrobić coś więcej bo wszyscy mogliśmy zrobić coś więcej. Nie powinno to się wydarzyć, ale zdarzyło się. Teraz mocno trenujemy i nowy trener chce nas nauczyć ciężkiej pracy. Dopiero teraz do nas dociera co się stało i to nie jest zły sen. Znowu to się dzieje - jak co sezon źle zaczynamy i to jest przykre. Zawsze jednak po tych pochmurnych dniach wychodzi słońce. Mam nadzieję, że co tydzień będziemy wychodzić głodni punktów. Dla trenera liczy się przede wszystkim to, że mamy grać piłką. Chce w nas zaszczepić, żebyśmy grali piłką i to jest dobre. My jesteśmy zawodnikami i nie jesteśmy od tego, żeby decydować o zmianach trenerów. My mamy tylko skupić się na grze.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.