José Kanté jeszcze w barwach Wisły Płock - fot. Marcin Banaszkiewicz / Legionisci.com
REKLAMA

Zapowiedź meczu

Wisła z wyrwanym sercem

Wiśnia, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Po raz drugi z rzędu Legia swoje ligowe spotkanie rozegra w niedzielę o godzinie 15:30. Tym razem mistrzowskie Polski podejmą Wisłę Płock, która w tym sezonie jeszcze nie wygrała. Zespół po odejściu Jerzego Brzęczka ma problemy ze znalezieniem dobrej formy. Z kolei podopieczni Ricardo Sá Pinto ostro trenowali w środku tygodnia i już niebawem przekonamy się, jakie będą tego efekty.

Przed tygodniem Legia pokonała na własnym stadionie Zagłębie Sosnowiec, chociaż trzeba przyznać, że nie była to wygrana bezproblemowa. Gospodarze długo męczyli się grając przeciwko beniaminkowi, ale ostatecznie trafienia Artura Jędrzejczyka oraz Carlitosa pozwoliły na radość ze zdobycia trzech punktów. Dla "Wojskowych" była to zarazem druga ekstraklasowa wygrana z rzędu, co z całą pewnością może cieszyć, ponieważ w tym sezonie, poza Pucharem Polski, nie pozostało nam już nic innego, jak tylko walczyć o obronę mistrzowskiego tytułu. W starciu z Zagłębiem Ricardo Sá Pinto po raz kolejny udowodnił, że nie boi się dokonywać zmian w składzie. Na ławce rezerwowych usiedli Krzysztof Mączyński oraz Michał Pazdan, czyli reprezentanci Polski, którzy słabiej zaprezentowali się w spotkaniu z luksemburskim F91 Dudelange. Tego pierwszego na boisku zastąpił Domagoj Antolić, który rozegrał najlepszy mecz od czasu przyjścia do Legii. Chorwat zapisał na swoje konto dwie asysty i pokazał, że jest ważnym ogniwem środka pola. Cieszyć może również pierwsze ligowe trafienie Carlitosa dla stołecznego klubu. Hiszpan z każdym spotkaniem prezentuje się coraz lepiej - z Piastem miał asystę, a z Zagłębiem już sam, chociaż na raty, wpisał się na listę strzelców. Mamy nadzieję, że już niedługo wróci do formy, którą prezentował podczas gry w Wiśle Kraków.

W spotkaniu z Wisłą Płock nie zagra kilku graczy Legii, którzy nadal dochodzą do siebie po przebytych ostatnio kontuzjach. William Rémy, Marko Vesović, Adam Hlousek oraz Jarosław Niezgoda nie byli do dyspozycji trenera przed tygodniem i tym razem ponownie Portugalczyk nie będzie mógł liczyć na nich na boisku. Mimo wszystko każdy z nich ma godnego następcę, chociaż do niedawna można było mieć obawy, co do obsady lewej strony obrony. Po transferze na Łazienkowską Pawła Stolarskiego ten problem został rozwiązany. Były gracz Lechii jest przyzwyczajony do gry na prawej stronie, natomiast wówczas na lewą powędrowałby Artur Jędrzejczyk. Ponadto nie można zapominać, że w kadrze pozostaje Mateusz Hołownia, który udanie zaprezentował się podczas ostatnich występów.

W tym tygodniu legioniści trenowali dużo ciężej niż zwykle. Sá Pinto mocno "dokręcił śrubę" i wraz ze swoim sztabem skupił się przede wszystkim na poprawieniu przygotowania fizycznego. Spekuluje się, że szkoleniowiec jest niezadowolony z tego, jak jego gracze prezentują się pod tym względem. Dlatego w ostatnich dniach mocno pracowali nad tym aspektem, biegając na bocznym boisku. Warto dodać, że razem z nimi udział w treningu brał Sá Pinto, który nie odstawał od piłkarzy.

- To mój styl pracy. Uważam, że treningi powinny być na wysokiej intensywności. Trenujemy różne momenty meczu, więc warunki muszą być zbliżone do tych meczowych. Oczywiście nie możemy przesadzić - trzeba znaleźć odpowiedni balans. Teraz zawodnicy mogą być nieco zmęczeni, bo zaczęli trenować w inny sposób. Szanuję sposób pracy każdego trenera, ale ja nikogo nie kopiuję - mam swój styl, w który wierzę. Mamy dużo pracy do wykonania, cieszy mnie to co widzę - powiedział trener na przedmeczowej konferencji prasowej.

Ostatnie mecze

2-1 Zagłębie Sosnowiec, 2-2 F91 Dudelange, 3-1 Piast Gliwice, 1-2 F91 Dudelange, 0-0 Lechia Gdańsk

1-3 Arka Gdynia, 1-1 Wisła Kraków, 1-2 Korona Kielce, 1-1 Górnik Zabrze, 1-2 Lech Poznań

Przed rozpoczęciem 6. kolejki ekstraklasy, Wisła Płock była jedną z trzech drużyn, która w tym sezonie nie zapisała jeszcze na swoje konto ani jednego zwycięstwa. Najbliższy przeciwnik Legii zgromadził dotychczas zaledwie dwa punkty, remisując z Wisłą Kraków oraz Górnikiem Zabrze. Z całą pewnością duży wpływ na słabszą postawę klubu z Płocka w tym sezonie miała niedawna zmiana na stanowisku trenera. Jerzego Brzęczka, który przygotowywał drużynę do startu w nowych rozgrywkach zastąpił Dariusz Dźwigała. Zarząd Wisły pozwolił Brzęczkowi na zmianę pracy, chociaż jakiś czas temu kategorycznie zabronił mu przenosin do Warszawy. Dźwigała nie ma doświadczenia trenerskiego w ekstraklasie. W 2012 roku był jedynie asystentem Tomasza Hajty w Jagiellonii Białystok. Potem pracował w pierwszoligowej Arce i Dolcanie oraz trzecioligowej Polonii.

Oprócz zmiany na stanowisku trenera, Wisła poczyniła kilka ruchów na rynku transferowym. Z klubu odeszli m.in. Konrad Michalak, Arkadiusz Reca, José Kanté oraz Kamil Biliński, którzy byli ważnymi zawodnikami w poprzednim sezonie. W ich miejsce sprowadzono m.in. Mateusza Szwocha oraz Ricardinho, który wrócił do polskiej ligi po podbiciu ligi mołdawskiej w barwach Sheriffa Tiraspol. W pierwszych pięciu kolejkach tego sezonu Brazylijczyk strzelił trzy gole.

Legia podejmie Wisłę Płock w niedzielę o godzinie 15:30. Bezpośrednią transmisję z tego meczu przeprowadzi Canal+. Zapraszamy również do śledzenia naszej Relacji LIVE! oraz czytania i oglądania materiałów pomeczowych.

Transmisja TV

26.08, 15:30 Canal+

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.