Trener Legii: Mieliśmy rywali na widelcu

Zabrakło może nie tyle chłodnej głowy, co po prostu opanowania i ogrania u naszych zawodników. Niestety, mimo ogromnych chęci jakie przejawialiśmy, popełniliśmy jeden błąd, nastąpiło wybicie z rytmu i przegraliśmy ten trzeci set. Szkoda kontuzji Kamila. Gdyby był do końca na boisku, to może lepiej by to wyglądało. Mam nadzieję, że chociaż kibicom spotkanie się podobało. Było pięć setów, emocje i walka - szkoda, że nie zakończona happy endem - powiedział po meczu z BAS-em Białystok Daniel Kołodziejczyk.

- Mogę chłopakom pogratulować, że walczyli dzielnie i stawili opór naprawdę groźnemu przeciwnikowi. Mieliśmy ich na widelcu, ale w decydującym momencie okazali się lepsi. Liczymy na rewanż. Sędziowie dużo błędów popełniali, a w tych decydujących momentach na naszą niekorzyść. Mnie też poniosły nerwy i ta czerwona kartka skutkowała odebraniem nam punktu... Można powiedzieć, że zaważyło o wyniku, ale jak nie dać się ponieść emocjom, gdy arbitrzy popełniają taki karygodny błąd w sytuacji gdy ważą się losy całego spotkania? Przepracowaliśmy dobrze okres przygotowawczy, chłopaki są przygotowani i liczę na to, że ta porażka nie wpłynie destruktywnie na kolejne mecze. Chcemy być w czubie tabeli - dodał trener Legii.