Plusy i minusy
REKLAMA

Nasze oceny

Plusy i minusy po meczu z Piastem

Maciej Frydrych, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Po 120-minutowych męczarniach i rzutach karnych Legia Warszawa pokonała gliwiczan. Mimo słabej gry legioniści awansowali do 1/8 finału Pucharu Polski, bo zdecydowanie lepiej wykonywali jedenastki. Zapraszamy do zapoznania się z notami wystawionymi piłkarzom mistrza Polski.

Radosław Majecki - Od kilku tygodni kibice klubu ze stolicy domagali się, aby Radek stanął w bramce Legii. Trener Ricardo Sa Pinto szansę na debiut Majeckiemu dał w spotkaniu z Piastem. 18–latek został bohaterem tego pucharowego meczu. Przez pierwszą połowę ani razu nie musiał interweniować. W 67. minucie legionista popisał się fanatyczną interwencją broniąc główkę Czerwińskiego. Były defensor Legii uderzał z bliskiej odległości, golkiper popisał się świetnym refleksem. W 81. minucie niespodziewanie zza pola karnego uderzył Valencia. Futbolówkę po strzale Ekwadorczyka ponad poprzeczkę wybił Majecki. Podczas doliczonego czasu gry do pierwszej części dogrywki młody golkiper nogą zablokował dośrodkowanie Jodłowca. Radek dobrze skrócił kąt po czym nie dał przejść piłce. Niestety w 118. minucie legionista skapitulował dając się pokonać Sokołowskiemu, nie można mieć jednak większych zarzutów do Majeckiego w tej sytuacji. Podczas konkursu rzutów karnych nie zawiódł. Wybronił już pierwszą jedenastkę strzelaną przez Koruna, a następnie w trzeciej serii nie zdołał pokonać go Sokołowski, który trafił w poprzeczkę. Podczas wykonywania jedenastek u Majeckiego było widać pewność siebie, bramkarz rozpraszał swoich rywali. Pomimo tak młodego wieku Radek nie spalił się, zaliczył wymarzony debiut. Gratulacje należą się też trenerowi Krzysztofowi Dowhaniowi, który od dłuższego czasu pracował z Radkiem.

Andre Martins - Od pierwszych minut spotkania Portugalczyk dużo widział na boisku oraz ciężko pracował w defensywie i ofensywie. W 36. minucie Martins po bardzo ładnej kombinacyjnej akcji z Nagyem miał szansę wyprowadzić Legię na prowadzenie. Legionista uderzył mocno pod poprzeczkę, jednak futbolówkę nad bramką przeniósł golkiper. Pod koniec pierwszej części meczu Andre zauważył samotnie w polu karnym stojącego Kucharczyka. Michał otrzymał górną piłkę od kolegi, jednak nie zdołał umieścić jest w siatce. Niestety z powodu urazu Martins opuścił plac gry w 48. minucie. Przez czas spędzony na boisku był bardzo widoczny, dużo pracował i z pewnością należą mu się brawa za dwie akcje jakie wykreował.

Artur Jędrzejczyk - W defensywie radził sobie nieźle, jednak tak jak cała nasza linia obronna, nie ustrzegł się błędów. To właśnie Artur powinien przypilnować Czerwińskiego w 67. minucie. Jakub urwał się Jędrzejczykowi, a następnie głową starał się pokonać Majeckiego. W 29. minucie „Jędza” głową skierował futbolówkę w kierunku bramki po dośrodkowaniu Andre, jednak bez problemów uderzenie wyłapał golkiper. Zaliczył też kilka udanych przechwytów oraz dobrze pilnował rywali.

Dominik Nagy - Ciężko pracował w defensywie oraz starał się kreować akcje z przodu. Niestety w ofensywie nie szło mu najlepiej. Jedyna akcja legionistów przy jakiej brał udział miała miejsce w 36. minucie. Nagy ładnie na jeden kontakt odegrał futbolówkę Martinsowi, który nie zdołał pokonać Placha. Kiedy podłączał się do akcji „Wojskowych”, był zazwyczaj faulowany przed polem karnym. Podczas większości spotkań rywale urządzają polowanie na nogi Węgra, we wtorek nie było inaczej. Zszedł z boiska w 74. minucie.

Paweł Stolarski - Mecz zaczął naprawdę dobrze, od początku grał ofiarnie, odważnie. Dobrze komunikował się z „Kuchym” przez co w defensywie uzupełniali się. W 20. minucie w prostej sytuacji oddał futbolówkę rywalom, na szczęście odzyskał ją Antolić. Paweł radził sobie z grającym na prawym skrzydle Jagiełłą, jednak piłkarz Piasta grał bardzo słabe zawody. W 70. minucie skutecznie przeciął dośrodkowanie Felixa.

Michał Pazdan - Cztery ostatnie spotkania Legii Michał przesiedział na ławce rezerwowych lub na trybunach. Dostał szanse zademonstrowania swoich umiejętności w spotkaniu z Piastem. W 53. minucie przeciął prostopadłe podanie do wychodzącego na czystą pozycję Felixa. Siedem minut później bardzo ofiarnie wybił dośrodkowanie gliwiczan. W 63. minucie popełnił poważny błąd przez, który Nagy zmuszony był do faulu, Węgier został ukarany żółtą kartką. Nie był to najlepszy mecz w wykonaniu Pazdana, często gubił futbolówkę lub niecelnie zagrywał. Widać, było brak gry w ostatnich tygodniach.

Adam Hlousek - Od pierwszych minut starał się grać wysoko, jednak jego dośrodkowania nie znajdywały adresata. Często tracił futbolówkę lub niecelnie ją zagrywał. W 42. minucie niepotrzebnie opuścił defensywę przez co gliwiczanie znaleźli się pod naszym polem karnym. W 80. minucie piłka spadła Czechowi pod nogi, obrońca uderzył w kierunku bramki, jednak zdecydowanie za lekko, aby zaskoczyć bramkarza.

Michał Kucharczyk - W pierwszej części meczu wielokrotnie dośrodkowywał piłkę na pole karne rywala, jednak nie przynosiło to żadnych korzyści. W 45. minucie „Kuchy” miał dobrą okazję na zdobycie gola. Michał otrzymał idealne podanie od Andre, jednak z uderzeniem poradził sobie bramkarz Piasta. W 78. minucie miał jeszcze lepszą okazję na zdobycie bramki. Futbolówka spadła pod nogi Kucharczyka, który stał w okolicach jedenastego metra. Michał źle nakrył piłkę przez co ta poszybowała wysoko nad poprzeczką. W 105. minucie "Kuchy" sprytnie się obrócił w polu karnym przez co golkiper sfaulował legionistę. Sędzia po zobaczeniu powtórki całego zajścia anulował jedenastkę. Jest to też nie pierwszy mecz, w którym 27-latek nadużywa gry piętą. Miał też problem ze skutecznym przedzieraniem się na szydle.

Sebastian Szymański - Początek miał naprawdę niezły. Sebastian był wszędzie na boisku, dzięki czemu często odbierał futbolówkę rywalom. W 18. minucie chciał wykorzystać za lekkie zagranie Czerwińskiego, jednak uderzenie Szymańskiego było niecelne. Niestety z każdą minutą jego gra pogarszała się. „Seba” wchodził w pojedynki, jednak nie wygrywał ich, przez co gubił futbolówkę i narażał Legię na groźne kontry. W 33. minucie młody pomocnik z niedalekiej odległości chybił z rzutu wolnego. W 62. minucie popisał się dobrym prostopadłym podaniem do Kante, który zmarnował 100% okazję. W grze Szymańskiego brakuje stabilizacji, raz zachwyca na murawie, innym razem aż prosi się o zmianę. Zszedł z boiska w 85. minucie.

Domagoj Antolić - Przez 90. minut wyglądał jakby oszczędzał siły na dogrywkę. Chorwat spacerował po murawie i nie był chętny do gry. Po jego stratach gliwiczanie stwarzali zagrożenie pod naszą bramką. Domagoj o wiele lepiej wyglądał podczas dogrywki. W 110. minucie legionista kilkanaście metrów przebiegł z futbolówką po czym na wolne pole zagrał do Carlitosa. Po tym podaniu Hiszpan zdobył gola na 1-0. Po zaliczeniu asysty, były kapitan Dinama Zagrzeb zaczął się starać i częściej przejmował piłkę pod własnym polem karnym oraz brał grę na siebie.

Jose Kante - Dobre panowanie nad piłką oraz podania to za mało na napastnika, a we wtorkowym meczu Jose nie pokazał nam nic więcej. W 8. uderzył w kierunku bramki z ostrego kąta, jednak wprost w golkipera. W 24. z łatwością przeszedł Czerwińskiego, jednak samo uderzenie legionisty było za lekkie. W 62. minucie miał 100% okazję, którą zmarnował. Kante otrzymał prostopadłe podanie od Szymańskiego, snajper znalazł się sam na sam z bramkarzem i trafił go futbolówką w nogę. W 110. minucie próbował zaskoczyć Placha główkując, jednak minimalnie chybił. Zszedł z murawy w 112. minucie.


Zmiennicy:

Carlitos - Zaraz po Majeckim najlepszy piłkarz Legii w pucharowym meczu. Na murawę wszedł w 85. minucie. Od początku był bardzo aktywny, dużo biegał i chciał jak najczęściej otrzymywać podania. Podczas doliczonego czasu gry pierwszej połowy dogrywki Hiszpan uderzył z rzutu wolnego. Piłka po strzale odbiła się od poprzeczki, po czym przekroczyła linię bramkową. Po porozumieniu się z sędziami VAR arbiter główny nie uznał prawidłowo zdobytego gola. W 110. minucie Lopez otrzymał prostopadłe podanie od Antolicia. Carlitos lekko podciął futbolówkę nad golkiperem, po czym mógł świętować zdobytego gola. Hiszpan pokazał jak powinien grać napastnik.

Marko Vesović - Na murawę wszedł w 74. minucie. Po wejściu był niewidoczny. Wykonywał sporo zwodów przed polem karnym rywala, jednak nieudacznie. Nie wprowadził nic do naszej gry.

Cafu - Zmienił na murawie Andre w 48. minucie. Na murawie był widać brak Martinsa, a Cafu nie zdołał załatać po nim dziury. W 62. minucie rozpoczął akcję podaniem do Szymańskiego, po której Kante miał 100% okazję na zdobycie gola. W 75. minucie za lekko zagrał do Stolarskiego, na całe szczęście Paweł poradził sobie z źle zagraną piłką. Nie brał gry na siebie, tak jak robił to jego portugalski kolega.

Sandro Kulenović - Grał za krótko, aby ocenić. Pochwalić go można za wytrzymanie presji i skutecznie wykonanie decydującej jedenastki.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.