Legia Warszawa 3-0 Korona Kielce
Wyrachowanie Legii
Legia Warszawa bez większych problemów zdobyła w sobotni wieczór kolejny komplet ligowych punktów. Zawodnicy prowadzeni przez Ricardo Sa Pinto ograli na własnym stadionie Koronę Kielce 3-0 po golach Cafu, Michała Kucharczyka oraz Sebastiana Szymańskiego. Gospodarze prezentowali się poprawnie przez całe 90 minut. Ich gra może nie porywała, lecz co najważniejsze byli do bólu skuteczni, co ostatecznie zagwarantowało im drugie wysokie zwycięstwo z rzędu na własnym stadionie.
Spotkanie znakomicie rozpoczęło się dla gospodarzy. Z prawej strony Michał Kucharczyk dośrodkował w pole karne, gdzie nieco przeszkadzali sobie Dominik Nagy oraz Cafu. Ostatecznie przytomnie zachował się Portugalczyk, który strzałem tuż przy słupku otworzył wynik spotkania. Legioniści bardzo dobrze spisywali się przez pierwsze minuty spotkania, oddalając grę od własnego pola karnego. Wkrótce jednak zagrozili koroniarze. Dwa strzały zdołał zablokować William Remy, wyręczając tym samym Radosława Majeckiego. Potem na boisku było sporo walki i niedokładności z obydwu stron. Piłkarze Legii kontrolowali to, co dzieje się na boisku, ale momentami mieli problemy, aby wymienić kilka celnych podań. Kiedy wydawało się, że do przerwy utrzyma się wynik 1-0, to drugie trafienie dla "Wojskowych" zaliczył Michał Kucharczyk. Pomocnik wykończył podanie od Dominika Nagya i mocnym strzałem lewą nogą pokonał Matthiasa Hamrola.
Kilka minut po zmianie stron z kontrą ruszyła Legia. Michał Kucharczyk ścigał się z Ivanem Marquezem, z którym wygrał pojedynek, i obrońca musiał ratować się faulem. Arbiter ukarał zawodnika Korony czerwoną kartką, a legionistom przyznał rzut wolny. Ze stałego fragmentu gry piłkę kopnął Sebastian Szymański, lecz dokładnie w to miejsce, gdzie stał Hamrol. Gdy gospodarze grali z przewagą jednego piłkarza, to nie mieli większych kłopotów z nadawaniem tempa grze. Korona potrafiła zagrozić jedynie po kontrach przeprowadzanych głównie bocznymi strefami boiska. W 70. minucie przyjezdni byli bliscy gola kontaktowego. Maciej Górski oszukał jednego z obrońców Legii, a jego uderzenie z najwyższym trudem na słupek odbił Majecki. To była dotychczas najlepsza szansa tego zespołu na zdobycie bramki. "Wojskowi" mogli "zamknąć mecz" w 83. minucie. Wprowadzony Kasper Hamalainen odnalazł się w polu karnym, lecz świetną obroną popisał się Hamrol. Golkiper zdołał wybić piłkę poza linię boczną. Cztery minuty przed końcem regulaminowego czasu gry wynik ustalił Szymański. Młody pomocnik dostał podanie od Sandro Kulenovicia i uderzeniem w krótki róg nie dał szans bramkarzowi Korony. Fantastyczny strzał zawodnika, który tym samym zanotował pierwsze trafienie w tym sezonie ekstraklasy.
17. kolejka
#LEGKOR
12852
1.12.2018
20:30
Asystent trenera: Rui Mota
Kierownik drużyny: Konrad Paśniewski
Lekarz: Mateusz Dawidziuk
Masażyści: Paweł Bamber, Marcin Bator, Michał Trzaskoma
Asystent trenera: David Pietrzyk
Kierownik drużyny: Łukasz Tomczyk
Masażyści: Łukasz Miller, Sven Brockerman
Główny: Tomasz Musiał
Asystent: Sebastian Mucha
Asystent: Jakub Ślusarski
Techniczny: Łukasz Kuźma