fot. Kamil Marciniak / Legionisci.com
REKLAMA

Korona przed meczem z Legią

Maciej Frydrych, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Drużyna z Kielc zajmuje czwartą pozycję w tabeli, co jest na obecną chwilę świetnym wynikiem, tym bardziej, że Korona najczęściej typowana jest do walki o utrzymanie. Sam trener Gino Lettieri przed sezonem stwierdził, że jeżeli włodarze klubu z województwa świętokrzyskiego nie wzmocnią zespołu nowymi nazwiskami to jego drużyna będzie walczyła o pozostanie w Ekstraklasie.

Mimo, że sporo ze ściągniętych latem zawodników gra poniżej oczekiwań, to wygląda na to, że zespół jest w stanie walczyć o wysokie lokaty na koniec sezonu.

Kielczanie od pierwszej kolejki radzili sobie naprawdę dobrze. Mimo kilku przegranych spotkań, to do drugiej w tabeli Legii tracą zaledwie punkt. Sezon zaczęli od wyjazdowego remisu z Górnikiem Zabrze, który zagrał w bardzo eksperymentalnym składzie. W drugiej kolejce na własnym boisku podejmowali mistrza Polski. Koroniarze przegrali z Legią 1-2, a jedynego gola dla kielczan zdobył Ivan Jukić, który otworzył tym trafieniem wynik spotkania. „Wojskowi” wyrównali w drugiej połowie, a dokładniej zrobił to Krzysztof Mączyński fantastycznym uderzeniem z dystansu. Gola na wagę trzech punktów zdobył Jose Kante. Przez następne osiem kolejek tylko raz „Scyzoryki” musiały uznać wyższość rywala. Miało to miejsce w spotkaniu z Lechią Gdańsk z którą przegrali 0-2. Gorsza forma Korony zaczęła się po zwycięstwie 1-0 nad Wisłą Kraków w 10. kolejce. W następnym meczu koroniarze rywalizowali w pucharze krajowym. Podopieczni Gino Lettierego niespodziewanie przegrali 2-3 z trzecioligową Wisłą Sandomierz. Po tym meczu wrócili do zmagań ligowych gdzie przegrali dwa mecze z rzędu. Najpierw nie dali rady wygrać w Lechem Poznań, a później na własnym boisku polegli 0-1 z Cracovią. Po tych pojedynkach drużyna z województwa świętokrzyskiego dostała wiatru w żagle i zwyciężyli w trzech następnych kolejkach. Skromnie 1-0 pokonali Zagłębie Lubin i Piast Gliwice, a w ostatniej kolejce 4-2 ograli Górnika Zabrze.

Podczas przerwy reprezentacyjnej kielczanie rozegrali spotkanie towarzyskie w którym rywalizowali ze Stalą Mielec. Drużyna z Ekstraklasy poległa 0-4 z pierwszoligowcem.

W rywalizacji z Górnikiem Zabrze dwa gole dla Korony strzelił Elia Soriano, Włoch jest najlepszym strzelcem kielczan. Z dorobkiem ośmiu goli znajduje się na czwartej pozycji w klasyfikacji króla strzelców. Sporą liczbą bramek na koncie może pochwalić się Matej Pucko. Słoweniec do Kielc przyleciał w letnim okienku transferowym, jego wcześniejszym klubem był Real Oviedo. Nowy snajper ma w Ekstraklasie cztery gole oraz udało mu się zanotować asystę. Świetny początek sezonu zaliczył Ivan Jukić. Pomocnik w trzech pierwszych kolejkach zdobył trzy bramki. Następnie spory okres czasu leczył kontuzję, w ostatnich meczach stopniowo wracał do gry. W defensywie „Scyzoryków” rządzi Djibril Diaw, jego dużym atutem jest gra głową, która pozwoliła mu zdobyć dwie bramki w lidze. Dobrą grę Diawa zauważył selekcjoner Senegalu, który powołał 23–latka na dwumecz w Pucharze Narodów Afryki z Sudanem. Dopiero w 8. kolejce do składu Korony wrócił Marcin Cebula, który wcześniej leczył uraz. Z początku Marcin spędzał mało czasu na murawie. W spotkaniu z Górnikiem rozegrał pełne 90 minut, było to jego pierwsze rozegrane spotkanie w pełnym wymiarze czasowym od trzeciej kolejki. Cebula nie dość, że zdobył gola to jeszcze zaliczył dwie asysty.

Korona Kielce w swojej gablocie nie posiada żadnego trofeum. Największym osiągnięciem kielczan jest udział w finale Pucharu Polski w 2007 roku. „Scyzoryki” poległy 0-2 w rywalizacji z Dyskobolią Grodzisk Wielkopolski.

Legioniści z koroniarzami mierzyli się 32 razy. Dwudziestokrotnie ze zwycięstwa cieszyła się drużyna z Warszawy, a tylko siedem razy musieli oni uznać wyższość rywala. Pięciokrotnie padał remis. Najlepszym strzelcem Legii w pojedynkach z Koroną jest Miroslav Radović, który zdobył pięć bramek.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.