Piotr Stokowiec - fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Stokowiec: Widowisko trzymało w napięciu

Mishka, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Piotr Stokowiec (trener Lechii): Zabrakło bramek, czyli tego czego oczekują kibice. Dla mnie jako trenera był to wartościowy mecz i wartościowy punkt, który osiągnęliśmy w kontrolowany sposób. Po to trenujemy, żeby pokazywać taką dyscyplinę na boisku. Legia nie była łatwym przeciwnikiem, jest na fali. Potrafiliśmy tak to ułożyć i kontrolować, że praktycznie nie stwarzała sobie sytuacji do zdobycia goli, poza stałymi fragmentami.
Za nami bardzo ciężki tydzień, z Pucharem Polski i dalekimi podróżami. Mieliśmy wiele przeziębień w zespole, wiele kuracji antybiotykowych i jestem pełen uznania dla tych chłopaków - czapki z głów. Zagraliśmy bardzo wartościowy mecz i pokazaliśmy dojrzałość bez większych błędów. Mieliśmy plan na to spotkanie. Liczyłem, że w końcówce zdobędziemy gola ze stałego fragmentu gry... zabrakło kilku centymetrów. Nie chcę się rozwodzić czy był faul, czy ręka. W końcówce pokazaliśmy, że jesteśmy groźni. Widowisko trzymało w napięciu. Mogę tylko przeprosić tych kibiców, którzy liczyli na happy end, ale można powiedzieć, że było blisko. Dobrze zapromowaliśmy ekstraklasę.

Chcieliśmy dziś wygrać, nie nastawiliśmy się na remis, ale to Legia musi odrabiać straty. Podkreślam - chcieliśmy wygrać, ale nie musieliśmy. To była strategia, jaką zaplanowaliśmy na dziś. Nie udało się wygrać, ale radziliśmy sobie z taką drużyną, jak Legia, która ma wiele znanych nazwisk w zespole. Szala zwycięstwa mogła być w każdej chwili przechylona na naszą stronę. Można powiedzieć, że jesteśmy drużyną, która nie pozwala przeciwnikom na kreowanie zbyt wielu sytuacji.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.