Michał Kołodziej - fot. Hugollek / Legionisci.com
REKLAMA

Zapowiedź meczu z Rosą Radom

źródło: Legia Warszawa Sekcja Koszykówki - Wiadomość archiwalna

Po dwutygodniowej przerwie spowodowanej meczami reprezentacji Polski, na parkiety wracają ligowcy. W niedzielę w Radomiu legioniści zmierzą się z Rosą Radom, która nie najlepiej rozpoczęła obecne rozgrywki, ale przed meczem z Legią wzmocniła się podkoszowym z zespołu mistrza Polski.

Radomianie wypożyczyli z Anwilu Włocławek Jakuba Parzeńskiego, 27-letniego środkowego, który we Włocławku nie spełniał w tym sezonie roli, w jakiej widział go wcześniej trener Milicić. W Radomiu mierzący 212 centymetrów zawodnik ma otrzymać większy kredyt zaufania i grać w większym wymiarze czasowym. O tym, że Anwil wciąż wierzy w potencjał Parzeńskiego, najlepiej świadczy wypożyczenie go do Rosy, nie zaś transfer definitywny.

Po ośmiu kolejkach, Rosa plasuje się dopiero na 13. miejscu z bilansem 2-6. Oba zwycięstwa radomianie odnieśli przed własną publicznością - z Treflem (+7) oraz Spójnią (+4). W ostatniej serii gier Rosa przegrała w Koszalinie 75-78. Największym problemem drużyny w dotychczasowych spotkaniach wydaje się obrona - zespół traci średnio ponad 83 punkty w meczu. Najlepszym graczem drużyny wydaje się dobrze znany Obie Trotter, którego ominął początek sezonu. Amerykański rozgrywający musiał mieć 6-tygodniową przerwę z powodu wycięcia wyrostka robaczkowego. Po powrocie na parkiet zawodnik gra średnio ponad 31,5 minuty i notuje 11,2 punktu na mecz, przy skuteczności z gry na poziomie 39 procent. Najlepszym strzelcem zespołu jest amerykański rzucający - Cullen Neal, który w sześciu spotkaniach notował średnio 19,5 pkt. Sporo punktuje także kolejny obcokrajowiec w składzie Rosy - podkoszowy (206 cm) Fin, Carl Lindbom, notujący 14,4 pkt. na mecz.

Legia ma za sobą bardzo dobry początek sezonu, którego nie jest w stanie zepsuć nawet zdecydowanie słabsza dyspozycja w rywalizacji z Anwilem. Podopieczni Tanego Spaseva z pewnością zrobią wszystko, by w niedzielę w Radomiu pokazać się z jak najlepszej strony i zmazać plamę po tym nieudanym występie. Kluczem do wygranej z Rosą powinna być najlepsza broń naszej drużyny, czyli żelazna obrona. Kilka drużyn przekonało się już o tym, że z tak agresywnie broniącą Legią, niezwykle trudno o łatwe zdobycze punktowe.

Po ostatnich meczach na lidera drużyny wyrasta Omar Prewitt. Amerykański skrzydłowy jest niezwykle uniwersalnym graczem, potrafiącym punktować na różne sposoby. Można się też spodziewać, że głównie na nim skupi się uwaga radomian. I wtedy wychodzi kolejny atut Legii w wersji 2018/19 - czyli zespołowość. W każdym meczu kilku graczy punktuje na niemal równym poziomie. Ciekawie ponadto zapowiada się rywalizacja Obiego Trottera z Morayo Soluade oraz Sebastianem Kowalczykiem, bowiem to ci dwaj gracze będą grali naprzeciwko rozgrywającego radomskiej drużyny.

Rosa wciąż wierzy w awans do play-off, a aby go osiągnąć, musi zacząć wygrywać. Legioniści cel mają podobny - szczególnie po dobrym początku sezonu, apetyty na czołową ósemkę wydają się uzasadnione. Aby jednak znaleźć się w ósemce, trzeba wygrywać takie mecze jak ten w najbliższą niedzielę. Początek spotkania w hali przy ulicy Narutowicza w Radomiu, zaplanowano na godzinę 12:40. Dziesięć minut wcześniej rozpocznie się transmisja telewizyjna w Polsacie Sport. Mecz obejrzeć będzie można również on-line, w serwisie Ipla.pl.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.