Eduardo da Silva - fot. Woytek / Legionisci.com
REKLAMA

Eduardo pożegnał się z kolegami

Woytek, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

31 grudnia kończy się umowa Eduardo da Silvy z Legią. Sprowadzenie Brazylijczyka z chorwackim paszportem śmiało można uznać za niewypał transferowy. Przez 11 miesięcy pobytu na Łazienkowskiej 35-letni napastnik grał bardzo mało i chyba jeszcze mniej trenował.

Wiosną na boisku pojawił się 12 razy i w sumie rozegrał 597 minut (daje to nieco ponad 6 i pół spotkania), a jesienią zobaczyliśmy go tylko w ostatnich kwadransach spotkań z F91 Dudelange i Zagłębiem Sosnowiec. W połowie września został usunięty z listy graczy zgłoszonych do Ekstraklasy. W sumie zanotował dwie asysty i nie strzelił żadnej bramki.

W styczniu pomysł sprowadzenia wiekowego piłkarza można było próbować jakoś usprawiedliwiać, choć był on sprzeczny z wcześniejszymi deklaracjami prezesa o braku miejsca w zespole dla "podstarzałych gwiazd". Szkoda, że nikt w klubie nie zauważył, iż ten zawodnik jest już "po drugiej stronie rzeki" jeżeli chodzi o karierę piłkarską. Dariusz Mioduski w rozmowie z Super Expressem wymieniał trzy główne powody zakontraktowania byłego gracza Arsenalu i reprezentacji Chorwacji:

- Sięgnęliśmy po niego z trzech powodów. To lis pola karnego, a kogoś takiego trochę nam brakowało, co było doskonale widoczne choćby w meczu z Wisłą Płock, który przegraliśmy 0-2. Śmiem twierdzić, że gdybyśmy mieli wtedy Eduardo, to tamtego spotkania byśmy nie przegrali. Po drugie, on nie ma być konkurencją dla Jarka Niezgody, a wręcz przeciwnie - Jarek może się przy nim dużo nauczyć. Mówię nie tylko o meczach, ale i o treningach. Poza tym, niewykluczone, że będziemy grali na dwóch napastników. Po trzecie, liczę, że Eduardo przyciągnie kibiców na trybuny, bo wierzę, że ludzie chcą przychodzić na gwiazdy, albo oglądać je w telewizji. Zatem na pewno element marketingu w tym transferze jest, to też potrzebne.

Który z tych powodów się sprawdził? Żaden.

W środę Eduardo pożegnał się w szatni z kolegami z drużyny. Piłkarze udali się na wspólną kolację. Kilku z nich podziękowało Eduardo za możliwość dzielenia z nim szatni i pochwaliło się pamiątkowymi koszulkami, które otrzymali od Eduardo.

fot. Instagram

źródło: Instagram


przeczytaj więcej o:
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.