Legia w Portugalii
Troia: Déjà vu
Poniedziałek był dla legionistów małym déjà vu. Niemal wszystko odbyło się tak, jak dwa tygodnie temu. O godzinie 15 zespół wystartował z lotniska Chopina do Lizbony, a następnie autokarem dotarł do Troi. Kilkanaście minut po godzinie 20 miejscowego w drzwiach hotelowych podopiecznych przywitał trener Ricardo Sa Pinto, ale tym razem nie był sam, bo towarzyszyli mu portugalscy zawodnicy, którzy spędzili wolne dni w ojczyźnie i wcześniej zameldowali się w hotelu Aqualuz.
Najmilej został jednak powitany Krzysztof Dowhań, który po kilku miesiącach przerwy w pracy spowodowanej operacją kolana, wrócił do sztabu pierwszej drużyny.
Na wtorek zaplanowane są trzy treningi - biegi o wschodzie słońca, a na boisku o 10 i 16.
Zapraszamy do śledzenia naszych relacji z Portugalii.
fot. Woytek / Legionisci.com