Matczak i Nowerski o meczu z Treflem
Filip Matczak: Nie było to łatwe spotkanie, ale ułożyło się po naszej myśli. Byliśmy efektowni po obu stronach boiska - nieźle broniliśmy drużynowo, a w ataku graliśmy piłką, dzieliliśmy się nią i było widać tego efekt. W koszykówce jest tak, że jak zejdzie się do ośmiu punktów to jest chwila moment, żeby to odrobić i wrócić do gry. Koszykówka jest tak zmienna, że trzeba być skoncentrowanym żeby utrzymywać przewagę na takim dystansie, żeby było komfortowo. W sobotę udało nam się przetrzymać ten gorszy moment.
Kibice Legii są bombowi. Czuć atmosferę, klimat i ich wsparcie - przyjemnie się tutaj gra. Fani robią dużą robotę i duże wrażenie na mnie. Jako drużyna możemy podziękować i cieszyć się, że mamy takich kibiców. Oby na każdym meczu było tak samo czyli nasi kibice nas "pchają" do tych zwycięstw i my wygrywamy.
Toruń to pretendent do mistrzostwa Polski i na pewno będzie się o nie bił w tym sezonie. Mają naprawdę mocną ekipę i u siebie są bardzo groźni. Jedziemy tam spróbować sprawdzić swoje możliwości, a może coś szarpniemy.
Patryk Nowerski: Narzuciliśmy przeciwnikowi swój styl gry. Zagraliśmy konsekwentnie, zgodnie z planem wykonywaliśmy zadania polecone przez sztab trenerski. Trochę ospale rozpoczęliśmy jedynie trzecią kwartę. Wówczas przeciwnik nieco uwierzył w siebie, ale szybko wróciliśmy na odpowiednie tory. Bardzo szanuję zaangażowanie i akcje kibicowskie na trybunach, liczę że będzie ich więcej na najbliższych meczach. Do meczu z Toruniem przygotowujemy się tak samo jak do każdego innego spotkania, będziemy chcieli realizować zadania wyznaczone przez trenerów.