Belczyk: W niedzielę przełamiemy złą passę
- Każdy z nas miał nadzieję, że uda nam się w sobotę zakończyć już rywalizację z Metrem. Szkoda, że odpuściliśmy i trochę gorzej zagraliśmy dwa pierwsze sety, nasza gra lepiej wyglądała w trzecim i czwarty secie. Każdy myślał, że się sprawdzi przysłowie „Jak się nie wygrywa 3:0 to się przegrywa 2:3”. Mało brakowało, jedna dobra piłka w druga stronę i cieszyli byśmy się już ze zwycięstwa i awansu. Najwięcej krwi napsuł nam Paweł Mikołajczak, najlepiej pokazała to końcówka. Gdyby zepsuł zagrywkę mogłoby być po wszystkim – powiedział po meczu Tomasz Belczyk.
- Metro zagrało w sobotę praktycznie swoimi wszystkimi zawodnikami, każdy z nich pokazał na co go stać. Myślę, że w niedzielę podejdziemy do meczu dobrze taktycznie i przechylimy szalę zwycięstwa na nasza stronę.
- Odkąd gram w Legii nie pamiętam abyśmy wygrali tutaj na Dereniowej, mam nadzieję, że w niedzielę przełamiemy złą passę.